180 euro za hektar
Treść
Hodowcy kóz i owiec otrzymywać będą o sto euro więcej od hektara w ramach unijnych dotacji niż rolnicy nie trzymający w gospodarstwie przeżuwaczy. Informacja z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi ucieszyła szczególnie samorządowców z terenów górskich, tj. powiatów cieszyńskiego, żywieckiego, limanowskiego, suskiego, nowotarskiego i tatrzańskiego.
Dzień Świętego Michała, który zgodnie z tradycją jest zakończeniem sezonu pasterskiego okazał się szczęśliwy dla baców. Sprawiła to informacja z Departamentu Płatności Bezpośrednich Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W piśmie jakie otrzymał starosta tatrzański Andrzej Gąsienica Makowski poinformowano, że w ramach płatności bezpośrednich rolnicy utrzymujący przeżuwacze otrzymywać będą wyższe stawki płatności do hektara powierzchni paszowej niż rolnicy nie utrzymujący zwierząt w gospodarstwie. Większą stawkę otrzymywać będą rolnicy posiadający zwierzęta w odpowiedniej obsadzie na jednostkę powierzchni. Obecnie proponuje się, aby rolnicy, którzy mają użytki zielone, a nie posiadają zwierząt otrzymywali tylko dopłaty podstawowe w wysokości 80 euro za hektar.
- Ci rolnicy, którzy mają pełną obsadę przeżuwaczy dostaną około 180 euro do hektara. Podane liczby proszę traktować jako wstępny szacunek, gdyż na obecnym etapie prac podanie konkretnych stawek płatności jest niemożliwe - zaznaczają w ministerstwie. Z końcem sierpnia, działając w imieniu powiatów cieszyńskiego, żywieckiego, limanowskiego, suskiego, nowotarskiego i tatrzańskiego Andrzej Gąsienica Makowski zwrócił się do ministerstwa o uwzględnienie w pracach nad dopłatami postulatów Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz w Nowym Targu. Wstępnie proponowany podział dopłat groził bowiem zanikiem kultury pasterskiej na obszarach górskich. A hodowla owiec i wyrób oscypka, który jako pierwszy produkt regionalny będzie miał unijny certyfikat, stanowi podstawę bytu wielu gospodarstw i zapewnia pracę znacznej ilości mieszkańców na Podhalu.
(RAV) , "Dziennik Polski" 2006-10-02
Autor: ea