Batalia o ścieki
Treść
W Białym Dunajcu, Poroninie, Szaflarach i wiejskiej gminie Nowy Targ od środy panuje wielka radość: wygrano batalię o opłatę za ścieki. Władze gmin nie wykluczają, że będą teraz walczyć przed sądem z Nowym Targiem o zwrot nadpłaty. Tylko w Białym Dunajcu chodzi o ponad 230 tys. zł plus odsetki.
Przez dziewięć miesięcy wiejskie gminy zmuszone były płacić za odprowadzenie ścieków do oczyszczalni w Nowym Targu więcej niż mieszkańcy miasta. Taryfy za odprowadzanie ścieków były wyższe o 1,73 zł za metr sześcienny: nowotarżanie płacili 3,06 zł, a mieszkańcy gmin wiejskich 4,79 zł netto. Niesprawiedliwą w swej opinii decyzję władze gminy zaskarżyły do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten wydał wyrok, nakazujący nowotarskiej oczyszczalni ujednolicenie opłat.
Władze Nowego Targu wystąpiły do NSA o kasację wyroku. W środę Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił wniosek.
- Będziemy walczyć o zwrot nadpłaty. Szacunkowo wyliczyłem, że jeśli brać pod uwagę samą tylko różnicę w stawkach, należy się nam 230 tysięcy złotych plus odsetki - podkreśla skarbnik gminy Biały Dunajec Jarosław Cudzich.
Gminy wiejskie płaciły wyższe opłaty za ścieki od kwietnia do grudnia. Dwie kategorie stawek uchwalono w lutym 2004 r. - Na pewno będziemy się starali odzyskać więcej pieniędzy. Gdy w lutym 2004 roku wprowadzono dwie grupy stawek, zaskarżyliśmy decyzję do sądu wojewódzkiego, a ten uchylił drugą, wyższą kategorię. Moglibyśmy więc nawet wystąpić o zwrot całej kwoty zapłaconej przez nas i odsetki - dodaje Jarosław Cudzich. Od razu jednak nie ma mowy o odzyskiwaniu całości kwoty. Gmina chce płacić za swoje ścieki, ale nie zamierza ponosić dodatkowych kosztów, jakie od lat próbują na nią przerzucać nowotarskie wodociągi.
Czy o zwrot nadpłaty będą też walczyć inne samorządy? - Z tego, co wiem, to tak. Jednak o dokładnych kwotach będzie można powiedzieć coś bliżej dopiero w nowym roku - informuje skarbnik. (RAV)
"Dziennik Polski" 2005-12-16
Autor: ab