Bezdomni Górale

Treść
Dwukrotni wicemistrzowie Polski i zdobywcy dwóch brązowych medali unihokeiści Salming Górali Nowy Targ od blisko miesiąca nie trenują, mimo iż sezon ligowy w pełni. Przyczyną jest brak miejsca do przygotowań.
Niestety, po raz kolejny kłody pod nogi rzucają im ci, którzy powinni im pomagać - przedstawiciele miasta. Kiedy we wrześniu ubiegłego roku przy Szkole Podstawowej numer 6 na os. Skarpa w Nowym Targu uroczyście otwarto nową halę sportową, hucznie zapowiadano, że powstała ona z myślą o nowotarskich unihokeistach.
Dobrze było jednak tylko przez niecałe pół roku. Zespoły podpisały umowy na wynajem hali do treningów i organizacji spotkań. Cena 25 złotych za godzinę była do zaakceptowania przez drużyny, których głównym źródłem finansowania są przede wszystkim składki. Tymczasem na początku lutego przed jednym z cotygodniowych treningów Górale zastali zamknięte drzwi do hali. Okazało się, że skończyła się umowa wynajmu, a na nowej cena uległa zmianie. Ta zmiana to wzrost o blisko 100%! Dyrektor SP 6, która jest jednocześnie kierownikiem administracji obiektu, podwyżkę tę tłumaczy wzrostem kosztów utrzymania obiektu. Teraz, jeżeli Górale chcą korzystać z hali, muszą zapłacić 50,40 zł za godzinę zajęć. Na to sportowców amatorów po prostu nie stać.
- Niestety, hala jest dla nas zamknięta i to zarówno dla nas seniorów, jak również grup młodzieżowych - mówi prezes Górali Dominik Siaśkiewicz. - To pokazuje, że miasto nie traktuje chyba unihokeja poważnie. Chciałbym zaznaczyć, że obecnie jest to najpopularniejszy sport w naszym mieście wśród młodzieży szkolnej. Tymczasem wydaje mi się, że my, czyli środowisko unihokejowe, jesteśmy traktowani jako zło konieczne. Jeżeli to się nie zmieni, to niedługo wszyscy ci, którzy poświęcają się dla zajęć z najmłodszymi, rzucą to, a dzieci znów będą błąkać się po ulicach.
Koszty utrzymania klubu unihokejowego nie są małe. Zawodnicy praktycznie z własnej kieszeni pokrywają zdecydowaną większość wydatków. Sama organizacja spotkania wiąże się z opłatą za halę, sędziów i opiekę medyczną. Do tego dochodzą oczywiście koszty dojazdów na mecze wyjazdowe, zakup sprzętu i wspomniane opłaty za wynajem hali do treningu. Kluby wprawdzie co roku dostają dofinansowanie z budżetu miasta, ale jest to kropla w morzu potrzeb.
Sytuacja dotyczy nie tylko Górali, ale także pozostałych nowotarskich zespołów. Dla przykładu: swoje ostatnie ligowe mecze żeński zespół Gorców (I liga) rozegrał w oddalonej o około 30 kilometrów hali sportowej w Niedzicy. Mistrzowi Polski seniorów - Szarotka - również mają wymuszoną przerwę w treningach... Co będzie dalej?
MACIEJ ZUBEK, "Dziennik Polski" 2007-02-26
Autor: ea