Coraz mniej krzyży i kapliczek
Treść
Krzyże i kapliczki stawiane były na pamiątkę, ku przestrodze, w dowód wdzięczności. Stanowiły też punkty graniczne miast lub wsi. Kiedyś stawiano wokół nich ławeczki i śpiewano pieśni majowe. Obiekty te - tak charakterystyczne dla naszego regionu - powoli ulegają zapomnieniu i niszczeją.
Samotne krzyże polne, kapliczki i stare, często zapomniane cmentarze są stałym elementem podhalańskiego pejzażu. Wrosły już tak głęboko w architekturę, że stały się dla mieszkańców tych stron normalnością, ale dla osób przyjezdnych są ciekawą atrakcją turystyczną.
Staraniem nowotarskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego, wojewódzkiego konserwatora zabytków oraz Związku Podhalan zorganizowano sesję popularnonaukową "Bogu na chwałę, ludziom na pożytek - kaplice, kapliczki i krzyże przydrożne w góralskiej tradycji wczoraj i ich ochrona dzisiaj." Spotkanie rozpoczęło się od otwarcia wystawy pokonkursowej Ogólnopolskiego Studenckiego Konkursu na projekt i fotografię kapliczki oraz krzyża przydrożnego.
- Kolejna, już dwunasta, edycja uświadamia, jak ten konkurs wspaniale angażuje młodzież uczelni artystycznych do podejmowania samodzielnych prób projektowych - mówił komisarz konkursu Hubert Mełges z Politechniki Krakowskiej.
Wznoszone z różnych materiałów i w różnych intencjach sakralne budowle prezentują nierzadko ciekawy styl architektoniczny. Nawet jeśli wydają się pokraczne w formie - na pewno mają swój urok. Z wieloma wiążą się legendy - albo prawdziwe ludzkie tragedie.
Wśród prelegentów był architekt Mirosław Holewiński z otwartej niespełna rok temu w Nowym Targu delegatury wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Ten rok wpisał się w mojej pamięci jako zły i dobry. - mówił. - Zły, bo reprezentuję urząd, z wszystkimi jego niedoskonałościami. Dobry, bo mam szczęście uczestniczyć w takich spotkaniach.
O kapliczkach przydrożnych jako znakach wiary i tradycji opowiadała dr Urszula Janicka Krzywda z Muzeum Etnograficznego w Krakowie, z kolei wykład na temat kapliczek na szlakach gorczańskich przygotował ks. Dariusz Ostrowski z nowotarskiej parafii pw. św. Katarzyny. Wśród prelegentów byli również: Krzysztof Koper, prof. Tadeusz M. Trajdos z Polskiej Akademii Nauk w Warszawie i Maciej Turkiewicz, opowiadający o kapliczkach stawianych na polskim Spiszu i Orawie. Politechnikę Krakowską reprezentowali: dr Hubert Mełges, mgr Justyna Tarajko i dr Jan Łaś.
Uczestniczący w spotkaniu burmistrz Marek Fryźlewicz nie krył rozgoryczenia z powodu braku zrozumienia instytucji powołanych do dbania o zabytki dla poczynań samorządu. - Nowy Targ przeznacza co roku niemałe fundusze z budżetu na konserwację i ochronę zabytków. Utrzymujemy także Muzeum Podhalańskie - przypomniał.
Kiedyś istniał piękny zwyczaj, że każda zagroda miała krzyż lub kapliczkę. Zaszczytem zresztą było postawienie krzyża obok domu. Fundowali je pobożni mieszkańcy. Kapliczki budowały z kolei ubogie wsie, których nie było stać na wzniesienie kościoła.
Według tradycji, nazwa "kapliczka" wywodzi się od łacińskiego wyrazu "cappa" - płaszcz. Chodzi o płaszcz św. Marcina, biskupa Tours: zakładany przez królów francuskich, miał ich chronić na polu bitwy. Płaszcz taki przechowywany był w celi, czyli pomieszczeniu wewnątrz specjalnego, kultowego budynku o charakterystycznych kształtach. Budowlę tę nazywano "kaplicą", a opiekunów płaszcza - "kapelanami".
Inna wersja dotycząca stawiania owych "pomników wiary" głosi, że to św. Ambroży, biskup Mediolanu z II połowy IV w., wspominał o kapliczkach jako o miejscu kultu. Zgodę na odprawianie nabożeństw przy kapliczkach zatwierdził oficjalnie sobór w Agda na początku VI stulecia.
Przy naszych drogach stoi coraz mniej krzyży i kapliczek. Najwięcej takich obiektów pochodzi z przeszłości, dziś bowiem stawianie nowych należy do rzadkości. Chociaż obyczaj fundowania i opieki nad kapliczkami zanika, i choć wiele z tych świadectw przeszłości obróciło się w ruinę, jest nadzieja, że ludowa tradycja nie tylko przetrwa, ale wręcz rozkwitnie. A warto o to zadbać, bo kapliczki i przydrożne krzyże są nie tylko świadectwem wiary, ale i kultury.
Tekst i fot.: SABINA PALKA
"Dziennik Polski" 2005-05-24
Autor: ab