Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Czas na wnioski

Treść

255 razy wyjeżdżali w ubiegłym roku do pożarów strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Targu. Dobra wiadomość to taka, że pożarów było o połowę mniej, niż rok wcześniej. Zła, że strażakom przybywa pracy odbiegającej od tradycyjnego rozumienia ich działań, czyli usuwania skutków klęsk żywiołowych.
Z przedstawionej przez brygadiera Józefa Galicę, komendanta KPPSP w Nowym Targu analizy pożarów i innych miejscowych zagrożeń na terenie powiatu nowotarskiego, wynika, że w ubiegłym roku nie doszło do ani jednego bardzo dużego pożaru. Dużych pożarów było za to 6, średnich 39, małych 210. To zdecydowany spadek, o ponad połowę, w porównaniu z rokiem 2003. Najwięcej razy strażacy wyjeżdżali do pożarów w kwietniu, co było następstwem powszechnego wypalania traw. Jednak i to zjawisko, jak wynika ze statystyk, powoli zanika. Sporo pożarów było w okresie jesienno-zimowym, głównie z powodu niesprawnych instalacji i zwarć w urządzeniach grzewczych. Statystycznie, najczęstszymi przyczynami pożarów są? podpalenia. Statystykę windują tu jednak umyślne podpalenia łąk i nieużytków.
Zdaniem komendanta Józefa Galicy, z roku na rok przybywa interwencji ratowniczych związanych z gwałtownymi przyborami wód, silnymi wiatrami, dużymi opadami śniegu, odbiegającymi od tradycyjnego rozumienia działań straży pożarnej. Za najważniejsze zadania, jakie stoją przed strażą pożarną, uznał dalsze doskonalenie systemu ratowniczego, poprawę łączności alarmowania i współdziałąnia sił ratowniczych, doskonalenie umiejętności straźaków ochotników. Jego zdaniem potrzebne jest również dalsze wsparcie jednostek strażackich przez władze samorządowe (doposażenie, ale również budowa zbiorników wodnych), natomiast ze strony służb budowlanych - bardziej zdecydowane egzekwowanie przepisów budowlnych w zakresie ochrony przeciwpożarowej. Do priorytetów zaliczył także akcje propagandowe o tematyce przeciwpożarowej.

Robert Miśkowiec

"Gazeta Krakowska" 2005-05-05

Autor: ab