Doskonała rekomendacja
Treść
Łukasz Kij trenuje z Odrą Wodzisław
Utalentowany obrońca Lubania Maniowy Łukasz Kij, który po jesiennej rundzie postanowił zmienić barwy klubowe i przeszedł do Sandecji Nowy Sącz, od poniedziałku przebywa na obozie kondycyjnym pierwszoligowej Odry Wodzisław w Dzierżoniowie.
Bogaty w doskonałe referencje wystawione mu przez Aleksandra Brożyniaka, zameldował się u trenera wodzisławian Franciszka Smudy pełen dobrych chęci i nadziei na szybką aklimatyzację w zespole. - Dostał ode mnie doskonałą rekomendację - mówi Brożyniak. - Teraz wszystko zależy od niego, ale myślę, że da sobie radę, bo to bardzo ambitny i wiele już umiejący zawodnik. Jest bardzo wszechstronny, może grać jako stoper, boczny obrońca, a nawet jako pomocnik. Oczywiście na początku może mieć kłopoty, bo przecież to pierwsza liga, a nie czwarta, w której dotychczas występował, musi okrzepnąć, nabrać pewności siebie, ale wierzę w niego, bo ma wszelkie predyspozycje, by sprostać zadaniu.
Trener Brożyniak i jego podopieczni również nie próżnują. Na początku stycznia wznowili treningi. Dwa razy w tygodniu - we wtorki i w piątki - ćwiczą w hali w Krempachach, a kondycji nabierają, biegając w głębokim po kolana śniegu. Ostatnio napadało go mnóstwo, ale szkoleniowiec nie ma litości i wygania piłkarzy na mróz. Oprócz Kija trenują wszyscy zawodnicy grający w Lubaniu jesienią. Doszli też zawodnicy Zapory Kluszkowce, która - jak już informowaliśmy połączyła się przed kilkoma tygodniami z Lubaniem. B-klasowcy mają ogromne zaległości treningowe, ale starają się bardzo i trener Brożyniak jest z nich zadowolony. Jeśli nadal z takim zapałem będą podchodzić do nowych obowiązków, na pewno dostaną szansę. W tych dniach wraca z wojska Dawid Kucharczyk i też dołączy do zespołu. Brał on już udział w pierwszych treningach, ale musiał wrócić do jednostki. Od dziś, najdalej od jutra powinien jednak być w domu.
Na sobotę maniowianie zaplanowali sparing z Pogonią Śledziejowice, prowadzoną przez Henryka Szymanowskiego. Nie wiadomo jednak czy do dojdzie do tego meczu. Wszystko zależy od pogody - jeśli śnieg nadal będzie sypał tak mocno jak dotychczas, trzeba będzie chyba poczekać na bardziej sprzyjające piłkarzom warunki. (KW)
"Dziennik Polski" 2005-01-27
Autor: kl