Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Fajerwerki, nagrody i kiełbasa

Nowa fontanna w Rabce Fot. Jan Ciepliński

Treść

Cenne nagrody otrzymali laureaci konkursu na nadanie imion słoniom, które przysiadły przy nowej fontannie na rabczańskim deptaku. Wręczenie ich odbyło się podczas wtorkowego uroczystego otwarcia tego "słynnego" wodotrysku. - Przed uruchomieniem fontanny odbyło się uroczyste wspólne odliczanie - wyjaśnia Joanna Lelek, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Kultury w Rabce-Zdroju. Potem przy fanfarach orkiestry dętej OSP z Rabki-Zdroju zabrzmiała muzyka i popłynęła woda. Na przybyłych rabczan czekały darmowe kiełbaski i piwo ufundowane przez pobliską Kawiarnię Zdrojową. Z kolei dzieciom rozdawano z koszy słodycze. Nie zabrakło oczywiście i programu artystycznego. Zaśpiewała muzyka góralska oraz zaprezentowały się Majeranki, czyli zespół dziecięcy działający przy Stowarzyszeniu Miłośników Kultury Ludowej. Natomiast wieczorem tłumy mieszkańców - jak podkreśliła dyrektorka MOK - bawiły się przy dźwiękach zespołu Alegro. W konkursie na nadanie imion nowym rabczańskim egzotycznym zwierzakom 5 osób zdobyło główne nagrody. Sylwia Macioł wymyśliła imię Rab, Patrycja Róg aż trzy imiona: Rabcelina, Rabkola i Rabik, z kolei Jerzy Węgrzyn - Zdrojusia, Tola Pawlik - Rabcuś, a Inez Stolarczyk - Rabkolusia. Tak od wtorkowego wieczora oficjalnie nazywają się rabczańskie słonie. - Te osoby otrzymały bardzo cenne nagrody, sprzęt sportowy o wartości od 800 do 1000 zł - wyjaśnia Anna Gąsior, dyrektorka Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rabce-Zdroju. - Pozostałe 24 osoby dostały w nagrodę za udział w konkursie dużego pluszowego słonia... na szczęście. Rabczańska fontanna jednak już od początku wzbudzała w uzdrowisku wielkie emocje i kontrowersje. Miała jednak zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Wielu z rabczan uważało ją jednak bezwzględnie za zbyt kosztowną inwestycję. Zgodnie z planem jej koszt miał się zamknąć w kwocie aż 600 tys. zł, tyle samo miano zapłacić za remont rabczańskiego deptaka. To słynny wodotrysk pomysłu burmistrza stał się przyczyną bojkotu części radnych ostatniej z sesji minionej kadencji. Nie chcieli oni bowiem poprzeć uchwały dotyczącej przesunięć budżetowych, a szczególnie uchwalenia pewnej kwoty na dokończenie inwestycji. (BES)

Autor: ea