Ferie rozpoczęte, w kwaterach pusto

Treść

Dla dzieci i młodzieży z pięciu województw rozpoczęły się ferie zimowe. Tym samym więcej turystów i wczasowiczów pojawiło się również w Szczawnicy, ale o tłoku tak na ulicach miasta, jak i w kwaterach nie ma mowy.

Właściciele miejsc noclegowych przyznają, że to, iż różne województwa mają zimową przerwę w różnym czasie, to dobre rozwiązanie dla uczniów, ale z punktu widzenia miejscowych kwaterodawców, niestety, niekorzystne.

Ferie zimowe rozpoczęli w miniony weekend uczniowie z pięciu województw: mazowieckiego, łódzkiego, zachodniopomorskiego, dolnośląskiego i opolskiego. Wbrew wszelkim przypuszczeniom miejsca noclegowe w Szczawnicy świecą pustkami. Nie znaczy to, że turystów nie ma; są, ale nie tylu, ilu by sobie życzyli kwaterodawcy i nie tylu, ilu przyjeżdżało wcześniej.

- To rozwiązanie jest dobre dla dzieci, rodziców czy systemu szkolnictwa - powiedział "Dziennikowi" jeden z prywatnych kwaterodawców w Szczawnicy. - Zyskują na nim miejscowości pierwszoplanowe w branży turystycznej, jak na przykład Zakopane, a tracą drugoplanowe takie jak Szczawnica. Teraz ruch turystyczny się rozłożył na kilka tygodni i dzięki temu w Zakopanem nie ma takiego tłoku jak niegdyś bywało. Wcześniej goście nie mając szans na znalezienie noclegu w Zakopanem wybierali siłą rzeczy inne miejscowości. Teraz, po wydłużeniu ferii zimowych, mają możliwość zakwaterowania w samym Zakopanem albo okolicy, w związku z tym do Szczawnicy już nie przyjeżdżają. To pierwsza zima, kiedy są u mnie pustki i z tego, co wiem po rozmowach ze znajomymi, u nich jest podobnie.

Po raz pierwszy zdarza się - na co również zwracają uwagę kwaterodawcy - że turyści rezerwują miejsca na ferie dopiero teraz. Dotychczas podobne rozmowy toczyły się już w listopadzie, bo kto chciał spędzić ferie w górach, a nie zadbał wcześniej o nocleg, miał raczej nikłe szanse na znalezienie kwatery już w trakcie trwania zimowej przerwy. Daje znać o sobie również konkurencja. Pokoje z wyższym standardem mają zdecydowanie większe wzięcie wśród turystów.

(TEZ)

"Dziennik Polski" 2006-01-17

Autor: ab