Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Folklor spiski w plenerze

Treść

Pod patronatem "Dziennika Polskiego" odbył się w niedzielę w Niedzicy letni przegląd folkloru spiskiego, czyli "Spisko Watra". Sygnałem do rozpoczęcia imprezy było rozpalenie przez wójta Łapsz Niżnych Pawła Dziubana góralskiej watry. Po raz pierwszy w 12-letniej historii imprezy odbyła się ona nie przy zamku "Dunajec" w Niedzicy, a na Polanie Sosny. Zespoły dziecięce, młodzieżowe i dorosłe występujące podczas "Spiskiej Watry" przyjeżdżają do Niedzicy z całego Spisza. W tym roku były to: "Ciardasie" z Czarnej Góry, "Czardasz" z Niedzicy, "Frydmanianie" z Frydmana, "Grupa Spiska" z Jurgowa. Wystąpiły również "Trybskie Dzieci" z Trybsza, "Hajduki" z Łapsz Wyżnych, "Spizocek" z Łapszanki, "Majowy Wierch" z Kacwina, "Młodzi Dursztynianie" z Dursztyna, "Mali Spiszacy" z Łapsz Niżnych, "Śpisoki" z Gimnazjum w Łapszach Niżnych oraz "Zielony Jawor" z Krempach. Z zespołów zaproszonych była "Maguranka" ze Spiskiej Starej Wsi na Słowacji, prezentująca typowy spiski folklor, tyle że po drugiej stronie granicy, oraz zespół z Oświęcimia "Dolina Soły" z folklorem lachowskim. - "Spiska Watra" ma swoją długoletnią tradycję, w tym roku odbyła się 12. raz. Jest to letni przegląd folkloru spiskiego nastawiony na prezentację taneczno-muzyczną, raczej omijamy tutaj obrzędy, zostawiamy je na "Spiskie Zwyki", koncentrujemy się na muzyce, śpiewie i tańcu - powiedziała w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" Maria Waniczek, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Niedzicy, a zarazem jedna z owych trzech osób, które zainicjowały "Spiską Watrę". - Nasz folklor spiski jest bardzo zróżnicowany i na przykład mieszkańcy Spisza środkowego, czyli kacwinianie, łapszanie, niedziczanie bardzo chętnie oglądają zespoły z gminy Bukowina Tatrzańska: z Czarnej Góry i Jurgowa. Jest to już inny troszeczkę strój, bo należący do odmiany jurgowskiej, jest to również inna nieco muzyka. Jesteśmy jednak troszeczkę zróżnicowani w gwarze, w tańcach, w stroju, w muzyce i nawet w ozdobnikach muzycznych, więc te różnice zauważamy od razu. Jest to poza tym miłe spotkanie znajomych i przyjaciół. Po raz pierwszy impreza odbyła się, nie tak jak dotychczas przy zamku niedzickim, ale na Polanie Sosny. Organizatorzy nieco z obawą oczekiwali, czy publiczność dopisze tak jak przy zamku, ale z drugiej strony przyznawali, że eksperymenty są czasem wskazane. To nie jedyna nowość podczas tegorocznej edycji "Spiskiej Watry", pojawiły się również dwa stoiska z potrawami regionalnymi: jedno podhalańskie, przygotowane przez gaździny z Harklowej, drugie spiskie - przygotowane przez gospodynie z Niedzicy i Trybsza. Impreza współfinansowana była z Pilotażowego Programu "Leader+" w ramach projektu "Ze Spiszem w Świat", realizowanego przez Stowarzyszenie Rozwoju Spisza i Okolicy oraz przez Gminny Ośrodek Kultury w Niedzicy. (TEZ) "Dziennik Polski" 2007-07-03

Autor: wa