Geremek zginął, bo zasnął
Treść
Zaśnięcie za kierownicą - to zdaniem prokuratury w Nowym Tomyślu najbardziej prawdopodobna przyczyna wypadku, w którym 13 lipca zginął eurodeputowany Bronisław Geremek. Prokuratura w takiej sytuacji zadecydowała o umorzeniu śledztwa. Przesłuchiwani przez prokuraturę świadkowie zeznali, że mercedes prowadzony przez Geremka kilkakrotnie zjeżdżał na boczny pas, co może wskazywać, że eurodeputowany przysypiał za kierownicą.
Profesor Bronisław Geremek, były minister spraw zagranicznych, zginął 13 lipca w wypadku samochodowym, do którego doszło w okolicach Nowego Tomyśla (Wielkopolska). Prowadzony przez niego mercedes zjechał na przeciwległy pas jezdni i zderzył się z jadącym z naprzeciwka fiatem ducato.
Jak ogłoszono wczoraj na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej, Prokuratura Rejonowa w Nowym Tomyślu umorzyła śledztwo w sprawie wypadku z powodu śmierci sprawcy. Śledczy uznali bowiem, że Bronisław Geremek sam spowodował wypadek, w którym zginął. Ustalono, że bez żadnego powodu zjechał na przeciwległy pas ruchu.
Jak poinformowała prokurator Magdalena Mazur-Prus, świadkowie wypadku zeznali, że tuż przed zdarzeniem prowadzony przez Geremka mercedes zjechał na prawą stronę pasa, potem wrócił na jego środek, a następnie bez wyraźnego powodu zjechał na przeciwległy pas ruchu. Wtedy zderzył się z samochodem dostawczym.
WW
"Nasz Dziennik" 2008-12-23
Autor: wa