Gimnazjaliści "ryzykownie" pijący
Treść
Pedagodzy szkolni znają ten problem z praktyki Fot. Anna Szopińska
Takie sygnały od jakiegoś czasu dochodziły do miejskiej komisji profilaktyki w Nowym Targu. Problem zgłaszali pedagodzy szkolni, zgłaszała policja, zgłaszał sąd rodzinny. Chodzi o gimnazjalistów i uczniów szkół ponadgimnazjalnych, którzy "ryzykownie" piją.
Zjawisko jest zatrważające i dotyka coraz większej liczby młodocianych, a pomocy u fachowych sił zaczęła szukać nawet dyrektorka jednej ze szkół średnich po pijackim incydencie, jaki się zdarzył podczas szkolnej wycieczki.
Okazało się, że nikt z rodziców nie rozmawiał potem o tej historii w domu.
A kłopot z młodocianymi pijącymi polega na tym, że nie mieszczą się oni w żadnej kategorii działających na terenie miasta grup - dorosłych, współuzależnionych czy dzieci alkoholików. Kilku pedagogów szkolnych kończyło co prawda studia socjoterapeutyczne, ale szkoła nie jest powołana do resocjalizowania "ryzykownie" pijących uczniów. Tym bardziej że jedną z głównych przyczyn okazjonalnego czy bardziej systematycznego picia małolatów jest często patologiczna sytuacja domowa i wymaga ona wnikliwego rozeznania. Nastoletni, którzy wejdą w kolizję z prawem, trafiają do poradni resocjalizacyjnej przy nowotarskiej KPP, jednak nie specjalizuje się ona w terapii antyalkoholowej. A od imprezowego upojenia czy spożywania ukradkiem do uzależnienia w tym wieku bardzo blisko. Eksperymentowanie z alkoholem zaczyna się, niestety, w coraz młodszym wieku.
Odpowiedzią na pytanie, co z tym fantem zrobić, było zorganizowanie przez miejską komisję profilaktyki i pełnomocnika ds. uzależnień, Marcina Jagłę, spotkania z pedagogami wszystkich szkół - podstawowych, gimnazjów i średnich. Tej grupie została przekazana do rozpropagowania informacja o stworzeniu w mieście dwóch grup socjoterapeutycznych dla uczniów zagrożonych alkoholizmem i alkoholową patologią.
Pierwszą, przeznaczoną dla gimnazjalistów, prowadzi Ewa Gąsior, a spotkania odbywają się w każdy poniedziałek, od godz. 16 do 17. Lokalu użycza Klub Abstynentów "Rodzina" w budynku OPS przy ul. Kościuszki.
Drugą, dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych, opiekuje się Zofia Bulas - psycholog kliniczny z II stopniem specjalizacji. Czas spotkań to każda środa od godz. 16, a miejsce - Poradnia Odwykowa na terenie nowotarskiego szpitala.
Informacja o grupach, które są w stanie udzielić profesjonalnej, skutecznej pomocy, ma dotrzeć do reszty nauczycieli, kuratorów społecznych itd.
Wszyscy trudniący się resocjalizacją apelują do rodziców, by zaangażowali się w ratowanie swoich dzieci od uzależnień i ich skutków, które mogą rzutować na całe późniejsze życie. Instytucje, ośrodki, terapeuci dają bowiem wsparcie i służą wiedzą, ale pierwszym frontem jest zawsze dom.
Przy okazji kurator sądu rodzinnego - Mariola Hosiawa, instruowała pedagogów, kiedy i w jaki sposób należy występować o ograniczenie praw rodzicielskich i jak działać w patologicznych sytuacjach. Nie była przy tym optymistyczną wiadomość, że na miejsce w placówce opiekuńczej czeka się w Polsce długo, czasem nawet dwa lata. A wtedy może już być za późno.
Stąd głosy postulujące, by w Nowym Targu powstało pogotowie opiekuńcze (choćby w budynku po ośrodku zdrowia przy ul. Szaflarskiej), także izba wytrzeźwień, o którą od dawna upomina się policja. Obie te decyzje należą jednak do władz powiatowych. Dr Zofia Bulas - dzięki swym kontaktom z krakowskimi specjalistami - oferuje z kolei pedagogom możliwość organizowania szkoleń na interesujące ich tematy. Kadra pedagogiczna została zresztą dłużej z panią kurator i Renatą Ossowską, prowadzącą poradnię resocjalizacyjną w KPP, by omawiać konkretne, trudne przypadki. Spożywanie alkoholu przez młodocianych często bowiem idzie w parze z przestępczością.
(ASZ)
"Dziennik Polski"2006-03-23
Autor: ab