Historia uratowana
Treść
Dawny Dom Ludowy, wybudowany społecznie z początkiem XX wieku w Jabłonce, będzie remontowany. Taką decyzję podjął już wójt Antoni Karlak. Nie mogło być jednak inaczej, skoro budynek ten to kawałek orawskiej historii. To przecież tu przed kilkudziesięciu laty gościł sam prezydent Ignacy Mościcki, a przez lata dom był centrum kulturalnym dla całej Orawy. Była tu świetlica, klub dla młodzieży, kawiarnia i kino. Nad losem tego historycznego - jak podkreślali wielokrotnie sami mieszkańcy Jabłonki - obiektu zastanawiano się przez cały 2007 rok. Dyskusję zapoczątkowała komisja oświaty, kultury zdrowia, sportu i opieki społecznej, której przewodzi Grażyna Karlak. Wnioskowała ona nawet o przeniesienie do tego budynku gminnej biblioteki, która ma funkcjonować teraz pod nazwą Orawskiej Biblioteki Publicznej. Pojawiły się też bardziej dramatyczne głosy. Prezes Banku Spółdzielczego i równocześnie radny powiatowy Józef Szperlak optował wręcz za wyburzeniem starego i postanowieniem w jego miejsce nowego budynku. Ostatecznie zapadła decyzja o wykonaniu ekspertyzy technicznej stanu obiektu. - Mamy już gotową ekspertyzę rzeczoznawcy i wynika z niej jednoznacznie, że budynek nadaje się do kapitalnego remontu - wyjaśniał nam wczoraj wójt Antoni Karlak. Podkreślił, że mimo tego faktu i głosów niektórych z działaczy społecznych, optujących za zrównaniem z ziemią, podejmuje on ten temat i gmina rozpocznie gruntowny remont Domu Ludowego. Ruszy on pewno jeszcze w 2008 roku, a zakończy w 2009 roku. - Najpierw musimy oczywiście na to znaleźć konieczne środki finansowe - wyjaśniał wójt Antoni Karlak. - Po remoncie w budynku siedzibę znajdzie na pewno Orawska Biblioteka Publiczna, która jest teraz przecież zlokalizowana w suterynach budynku Urzędu Gminy. My musimy się przecież starać, aby nasza młodzież miała odpowiednie warunki do korzystania z jej zbiorów. Ten Dom Ludowy to przecież też kawałek historii Jabłonki i Orawy. Jest to więc zupełnie nowe podejście do tego problemu. Jeszcze przed prawie 5 laty radny Tadeusz Kuczkowicz apelował przecież do władz gminy choćby o pokrycie nowym dachem niszczejącego, tak ważnego dla gminy Jabłonki obiektu. O swych staraniach przypomniał jesienią tego roku podczas jednej z sesji. Dom Ludowy w Jabłonce stanął w 1918 roku. - Budował go jeszcze mój dziadek, patriota i zagorzały zwolennik polskiej Orawy - wyjaśnia Marian Piekarczyk, mieszkaniec Jabłonki i zagorzały obrońca budynku. - Moja rodzina związana jest od samego początku z tym domem, my mieszkamy obok niego po sąsiedzku. Mój tata miał do niego klucze i to moja rodzina zawsze dbała o ten dom - mówił Marian Piekarczyk. - O wizycie prezydenta Ignacego Mościckiego opowiadała mi moja teraz 85-letnia siostra - wspomina. - Gościł on u nas na Orawie w związku z 10. rocznicą powrotu Orawy do Polski. To w tym Domu Ludowym odbywały się też wszelkie spotkania, zabawy i także opłatek z księdzem Julianem Łyskiem. To tu kwitło zawsze życie kulturalne naszej Orawy - mówił Marian Piekarczyk. To on właśnie wielokrotnie apelował do wójta o remont budynku, odwiedzając go w urzędzie. Marian Piekarczyk dodał, że robił tak, bo gdyby budynek ów został rzeczywiście zburzony, to chyba jego dziadek, walczący kiedyś o polskość Orawy, przewróciłby się w grobie... Wspomnienia związane z wizytą prezydenta Mościckiego w Jabłonce ma i inna mieszkanka - Magdalena Dziubek. - Do dziś mam w domu zdjęcie, miałam na nim może trzy latka, gdy siedzę na tym samym fotelu, na którym chwilę wcześniej siedział prezydent. Zawsze mówię, że zdjęcie to przedstawia mnie na kolanach u prezydenta! (BES) "Dziennik Polski" 2007-12-13
Autor: wa