Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Mosty na drogach powiatowych

Treść

- Beton, z którego budowano w powiecie nowotarskim mosty w latach 60. i 70. zeszłego wieku, w ogóle nie powinien być do tego typu konstrukcji użyty. Teraz ten materiał się rozlatuje - mówi dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Targu Robert Waniczek. Przykładem jest most na Białce w Krempachach. W powiecie nowotarskim można naliczyć 120 mostów na drogach powiatowych, z tego 60 jest żelbetowych. Większość wybudowano pod koniec lat 60. z betonu złej jakości. - Nie dość, że materiał ten nie powinien być użyty, to teraz remont takiego obiektu jest bardzo kosztowny - mówi Robert Waniczek. W najgorszym stanie jest most na potoku Białka w Krempachach. Kilkakrotnie był podmywany podczas powodzi, które nawiedzały Podhale i Spisz w ostatnich latach. Obecnie prawa strona przeprawy jest wyłączona z ruchu pieszych, ponieważ zawaliła się poręcz. Na umocnienie budowli potrzeba 1,5 mln zł. - Tak naprawdę tego typu mosty trzeba byłoby rozebrać i wybudować nowe. Ale na to nas nie stać... - mówi dyrektor PZD. Z powodu złego stanu technicznego oraz zagrożenia dla kierowców w najbliższym czasie zabezpieczona zostanie podpora żelbetowego mostu na Czarnym Dunajcu w okolicy Krauszowa (na drodze z Ludźmierza, przez Długopole i Wróblówkę, do Czarnego Dunajca). - Dzięki takiemu zabezpieczeniu zlikwidowane zostanie bezpośrednie zagrożenie i nie będziemy musieli wyłączyć połowy mostu z ruchu. Docelowo i tak konieczna jest jednak przebudowa. Kiedy to się stanie - nie wiadomo. Zależeć to będzie od stanu finansów. Jest już gotowy projekt oraz pozwolenie na przebudowę - mówi dyrektor Waniczek. Wcale nie w lepszym stanie są drewniane mosty Nowotarszczyzny. W tym roku PZD udało się wyremontować 5 obiektów, które stwarzały zagrożenie dla przejeżdżających przez nie aut, zwłaszcza ciężkich. - Pojawił się problem z kolejnymi obiektami: na potoku Sielskim w Szlachtowej i na potoku Lipniczanka w Lipnicy Wielkiej. Ich stan wymaga natychmiastowego remontu, podobnie jak mostu na Rabie w ciągu drogi Rabka - Naprawa - dodaje Waniczek. Wczoraj dyrektor PZD podpisał umowy z wykonawcami prac. Zaczną się lada dzień. Niestety, w tym roku pieniędzy nie starczy na remonty kolejnych drewnianych mostów, choć naprawy wymaga jeszcze co najmniej 8 obiektów. Stan wielu innych, mimo że nie został jeszcze zakwalifikowany jako "przedawaryjny", jest "niepokojący". - Tymczasem zmiana stanu obiektu z "niepokojącego" na "przedawaryjny" może nastąpić bardzo szybko: wystarczy, że na most wjedzie cięższy samochód - mówi dyrektor. (AGN) "Dziennik Polski" 2007-10-04

Autor: wa