Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Niepełnosprawność nie gryzie...

Treść

Fundacja im. św. Jadwigi na Podhalu
Przedstawiciele Fundacji św. Jadwigi podczas spotkania w Nowym Targu





- Wydaje mi się, że w Nowym Targu został pobity rekord frekwencji - o ok. 100 osób - mówił w wypełnionej, łącznie z korytarzem, sali "Ruczaju" Tomasz Mika, nauczyciel akademicki, współautor projektu ogólnopolskiej kampanii informacyjno-promocyjnej "Pełnosprawny sukces. Promocja nowej integracji".

Sześcioosobowa ekipa gościła wczoraj w stolicy Podhala, dzisiaj zaprasza na spotkanie zainteresowanych z powiatu tatrzańskiego - o godz. 10 do sali obrad Urzędu Miasta w Zakopanem.

Wśród sześciu osób, reprezentujących założoną przed kilku laty Fundację im. Królowej Polski św. Jadwigi z siedzibą w Puszczykowie, była trójka tych, którym udało się - mimo fizycznych ograniczeń - zdobyć wykształcenie, zaistnieć na rynku pracy, odnieść sukcesy w sporcie (nawet olimpijskie), rozwinąć działalność na rzecz innych niepełnosprawnych. Był naukowiec specjalizujący się w komunikacji z osobami niepełnosprawnymi i przygotowywaniu wniosków do funduszy pomocowych, był prawnik rozeznany w przepisach dotyczących zatrudniania osób niepełnosprawnych i pracodawca, którego firma może być naocznym przykładem korzyści płynących z postawienia na pracowników solidniejszych niż inni, silniej związanych z firmą, wdzięcznych za możliwość zarobkowania i rozwoju oraz bardziej zmotywowanych.

Z zaproszenia na spotkanie i okazji, jaką był przyjazd doświadczonych, kompetentnych, ambitnych, sprawdzonych w działaniu i doradztwie osób, skorzystali przedstawiciele stowarzyszeń obejmujących ludzi dotkniętych różnymi rodzajami niepełnosprawności - od niedowidzenia i niedosłyszenia po dysfunkcje ruchowe, kierujący ośrodkami dziennego pobytu i warsztatami terapii zajęciowej. Nie brakło samych niepełnosprawnych, a dla nich kontakt z ludźmi wychodzącymi poza własne ograniczenia, ludźmi spełnionych marzeń, dobrze funkcjonującymi w rzeczywistości społecznej i na rynku pracy - był przeżyciem budującym i niosącym nadzieję. Przyszła też młodzież szkolna, bo idea jest integracyjna.

Dla wszystkich (ponad 200) uczestników spotkania Fundacja z ok. 30 zrealizowanymi projektami (w tym kilkoma dofinansowanymi przez Unię Europejską) na koncie, miała płytki z 9 filmami prezentującymi sylwetki tych najdzielniejszych w swojej ułomności; z instruktażem prawnym i zbiorem przepisów. Trójka bohaterów sekwencji filmowych siedziała naprzeciw słuchaczy.

- Zwrócę uwagę tylko na jeden aspekt - mówił Jacek Błoch, szef firmy "Pro Reha", specjalizującej się w likwidowaniu barier architektonicznych. - Prawie dwa miliony młodych, wykształconych ludzi wyjechało "za chlebem". Osoby niepełnosprawne to w tej chwili najbardziej stabilna kadra. Nie pojadą do Londynu i Madrytu, więc wiem, z kim pracuję i z kim będę jutro pracował. Są dobrze wykwalifikowani, zaangażowani, solidni, a uczelnie teraz chwalą się, gdy są dostępne dla niepełnosprawnych.

- Niepełnosprawność nie gryzie... - zapewniała natomiast z ekranu Mirka Manuszewska - dziewczyna na wózku, która została w swojej uczelni - Szkole Bankowej w Poznaniu - tworząc autorski program i rozwijając telemarketing, prócz tego znalazła szczęście w życiu osobistym.
(ASZ), "Dziennik Polski" 2007-03-30

Autor: ea