Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nowotarscy unihokeiści zagrali w reprezentacji Polski

Treść

W Łodzi przygotowująca się do mistrzostw świata grupy B, które odbędą się w listopadzie 2008 roku, unihokejowa reprezentacja Polski seniorów rozegrała kontrolne spotkania z Estonią i Czechami. W barwach biało-czerwonych nie zabrakło oczywiście zawodników z Nowego Targu. W obu spotkaniach wystąpili: Adrian Bocheński, Lesław Ossowski, Artur Kasperek, Jarosław Lech, Michał Dziurdzik, Wojciech Batkiewicz z Szarotki oraz Piotr Kostela i Mateusz Podraza z Salming Górali. Zarówno Estończycy, jak i Czesi są wyżej notowani od naszej reprezantacji. Ci pierwsi to zwycięzcy ostatnich mistrzostw świata grupy B, natomiast Czechy to na dzień dzisiejszy czwarta drużyna świata. Pierwszy mecz Polacy rozegrali z Estończykami i sprawili wielką niespodziankę zwyciężając 5-4. Koncertowa w wykonaniu naszej reprezentacji była pierwsza tercja i dziesięć minut drugiej. W tym okresie Polacy wypracowali sobie prowadzenie 5-1. W drugiej części spotkania rywale rzucili się do odrabiania strat, ale na wyrównanie już zabrakło im czasu. Gole w tym pojedynku dla Polaków zdobyli m.in. dwa Mateusz Podraza, a jeden Lesław Ossowski. Dwa dni później nie było już tak dobrze, ale i rywale byli o klasę lepsi. Dominacja Czechów w każdym elemencie unihokejowego rzemiosła była bardzo wyraźna. Przewyższali oni naszych reprezentantów pod względem wyszkolenia technicznego i taktycznego. W efekcie Polacy ulegli sąsiadom zza południowej granicy aż 14-1. Powiedzieli po spotkaniach: Piotr Kostela: - Zarówno Estonia, jak i Czesi to czołówka światowa. Cieszy, że możemy się sprawdzić w grze z takimi przeciwnikami. Na pewno sporą niespodziankę sprawiliśmy pokonując Estonię. Zwycięstwo zapewniliśmy sobie w pierwszej tercji, później było już troszkę słabiej, ale nie ma się co dziwić nie rozpoczęliśmy jeszcze sezonu ligowego i widać jeszcze braki w przygotowaniu fizycznym. Z Czechami już tak dobrze nie poszło. Nie ma co ukrywać, od naszych południowych sąsiadów dzieli nas przepaść. Są od nas lepsi w każdym elemencie unihokeja. Artur Kasperek: - Z Estonią rozegraliśmy bardzo dobry mecz. Doskonała pierwsza tercja i dziesięć minut drugiej zapewniły nam zwycięstwo. Wysokie prowadzenie nieco nas uśpiło i rywal zaczął odrabiać straty, ale dogonić nas nie zdołał. Zaprezentowaliśmy bardzo dojrzałą grę w defensywie i grę z kontry. Myślę, że ten mecz pokazał, że stać nas na walkę o awans w mistrzostwach świata grupy B. Starcie z Czechami to dla nas sroga lekcja gry w unihokeja. Postaramy się z niej wyciągnąć parę wniosków. Jarosław Lech: - Zwycięstwo z Estonią to zasługa uważnej gry w defensywie i zabójczych kontrataków. Ta wygrana dodaje nam wiary w nasze możliwości. W najbliższych mistrzostwach nasi rywale będą myślę podobnej klasy jak Estończycy. Z kolei wysoka porażka z Czechami boli, ale prawda jest taka, że odstajemy od nich i to zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyjnym. O tej porażce musimy jak najszybciej zapomnieć i myśleć już tylko o tym, żeby się dobrze przygotować do mistrzostw. (MZ) "Dziennik Polski" 2007-09-13

Autor: wa