Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nowy Targ i nowotarżanie na starej fotografii

Treść

- Pierwszy od lewej w drugim rzędzie od góry, w mundurze strażackim ze sztandarem w dłoni, to mój dziadek Jędrzej Różański. Z kolei w trzecim rzędzie od góry czwarty od lewej ubrany po góralsku z trąbką w dłoni, to mój stryjek Ignacy Różański. Obok niego po prawej stronie stoi Anna Różańska z domu Kuna, moja mama, a obok niej w mundurze strażackim Jakub Chudoba, po wojnie naczelnik OSP, a obok Antonina Borowicz - wylicza Józef Różański, z dziada pradziada nowotarżanin, były poseł i znany w Polsce ze swej pasji pszczelarz. Dodaje, że czwarta osoba od lewej w pierwszym od góry rzędzie jest to jego ciocia Michalina Sięka z domu Różańska, wówczas 17-letnia panna, przyjaciółka jego mamy, a pierwszy od lewej w rzędzie górnym Ignacy Dąbrowski. Z kolei w pierwszym od dołu rzędzie pierwszy z prawej to prawdopodobnie Franciszek Siaśkiewicz, a pierwszy od lewej - Franciszek Dworski. W dolnym rzędzie od lewej czwarta postać to Zofia Szopińska, ciotka pana Józefa. Gdy przed tygodniem opublikowaliśmy zdjęcie z archiwum pani Krystyny Kuleli, sekretarza Światowego Związku Żołnierzy AK w Nowym Targu, zastanawialiśmy się, czy ktoś z naszych Czytelników rozpozna sfotografowane osoby. Tym bardziej, że zdjęcie zostało wykonane, jak można to przeczytać na umieszczonej na przedzie tablicy, 8 maja 1922 roku! Okazało się, że nie tylko pan Józef Różański rozpoznał na nim wiele osób ze swej rodziny, ale też taką samą fotografię przechowuje w rodzinnym albumie. Wyjaśniał nam też, że była to po prostu jedna z wycieczek nowotarskiej OSP wraz z chórem i orkiestrą działającymi w jej strukturach i towarzystwem kulturalnym do kopalni soli. - Mój dziadek Jędrzej Różański urodził się w Nowym Targu w 1856 roku, zmarł w 1943 roku, mając 87 lat. Ożenił się z Marią, z domu Chowaniec. Razem dochowali się aż 13 dzieci! Najstarsza córka Helena Święta dożyła 100 lat. Była matką ks. Władysława Świętego oraz Antoniego Świętego, plastyka, który w czasie okupacji był poszukiwany, w związku z czym przyjął nazwisko Więckowski i Zofii Wianeckiej. Kolejne ich córki to Maria i Józefa po mężu Rzewska. Obie ze względów ekonomicznych wyjechały do Stanów Zjednoczonych. Józefa została tam znaną działaczką w Związku Polskim i bibliotekarką w domu Związkowym w Chicago. Kolejną córką Jędrzeja i Marii była Zofia Szopińska, która wyszła za mąż za mechanika kolejowego i przez lata mieszkała w Nowym Sączu. Następne to Katarzyna Pajerska, Aniela Różańska (jedyna z dziewcząt, która ukończyła studia i została magistrem farmacji) oraz Antonina Borowicz i najmłodsza Michalina Sięka. Państwo Różańscy mieli też synów: Ignacego, Stanisława, Andrzeja, Franciszka i zmarłego, jako dziecko, Jana. - Dziadek, co warto przypomnieć, wraz z panami Giełczyńskim, Dworskim i Bryniarskim byli założycielami OSP w Nowym Targu. Dziadek był jej wieloletnim chorążym. Dworski zginął w 1945 roku, dzień przed wyzwoleniem Nowego Targu! Pocisk, który spadł na ulicę Waksmundzką dosłownie go rozerwał na strzępy... Został pochowany tego samego dnia wieczorem, ze względu na zbliżający się front. Dziadek Jędrzej z zawodu był murarzem mistrzem, a przez lata starszym cechu. Do dziś pamiętam zapach świec odlewanych w wigilię św. Agnieszki w domu dziadka. Pan Józef wyjaśnia, że świece były wykorzystywane do wielu celów. Część z nich zapalano przed ołtarzem cechowym murarzy, czyli św. Agnieszki w kościele p.w. św. Katarzyny, część była wykorzystywana podczas pogrzebów członków cechu. - Obok ołtarza stała zawsze zielona chorągiew, teraz jest ona w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa. Takie ołtarze pod swoją opieką miały zresztą i inne cechy, działające w Nowym Targu. Kolejną postacią z fotografii jest Ignacy, najstarszy syn Jędrzeja, także mistrz murarski. Przez kilkanaście lat był on w niewoli rosyjskiej, do której trafił jako żołnierz armii austriackiej. - To był ojciec słynnego hokeisty Stanisława Różańskiego Hadziaja - opowiada Józef Różański. Dodaje, że miał on też innych synów, którzy już nie żyją: Kazimierza, długoletniego kasjera w banku, a potem kierownika komunalnego cmentarza oraz Andrzeja. - Jego dwie córki, Helena Czubernat i Maria Łapsa, do dziś mieszkają w Nowym Targu. Anna Różańska z domu Kuna, mama pana Józefa urodziła się w 1906 roku. Na fotografii ma więc zaledwie 16 lat. Mimo tak młodego wieku była już wówczas solistką chóru, działającego w strukturach OSP. Gdy wyszła za mąż za Franciszka Różańskiego, zajęła się gospodarstwem i domem, śpiewać jednak lubiła zawsze. Anna i Franciszek mieli troje dzieci. - Ja byłem najstarszy, potem była siostra Maria po mężu Czernecka, a najmłodszy Andrzej, niestety, już nie żyje - mówi pan Józef. Za tydzień opublikujemy kolejne wspominania Józefa Różańskiego. Opowie nam o bracie swego taty Andrzeju, bohaterze, który w obronie Polski zginął pod Rawą Ruską 12 maja 1919 roku. Jak wielkie dla stolicy Podhala było to wydarzenie, świadczy chociażby kwatera na cmentarzu podarowana na jego grobowiec przez władze miasta w reprezentacyjnym miejscu, tuż przy głównej alei. BEATA SZKARADZIńSKA "Dziennik Polski" 2007-10-22

Autor: wa