Obfitość nieprawidłowości
Treść
Inspektorzy Regionalnej Izby Obrachunkowej, którzy przez blisko dwa miesiące kontrolowali Urząd Gminy w Łapszach Niżnych, stwierdzili szereg nieprawidłowości. Niezrealizowane zostały m.in. zalecenia pokontrolne z 2003 roku, dotyczące prowadzenia księgowości ośrodka pomocy społecznej, gminnej biblioteki, ośrodka kultury, szkół, ale także dotyczące mienia komunalnego czy prowadzenia ksiąg rachunkowych. Kontrolą objęte zostały ustalenia ogólnoorganizacyjne, księgowość i sprawozdawczość budżetowa, gospodarka kasowa i rozrachunki, wykonanie budżetu, mienie komunalne, zadania zlecone w ramach porozumień oraz rozliczenia finansowe jednostki samorządu terytorialnego z jej jednostkami organizacyjnymi. - Nieprawidłowości dotyczyły każdej z tych sfer - mówi wójt Łapsz Niżnych, Paweł Dziuban. - Jedynie w gospodarce kasowej było ich mniej niż w 2003 roku. Wtedy jednym z zaleceń pokontrolnych, jakie gmina otrzymała, było wydzielenie ośrodka kultury, biblioteki, ośrodka pomocy społecznej, przy czym nie zostało to zrealizowane do tej pory, chociaż jest pismo wójta i skarbnika zapewniające, że sprawy te zostaną zrobione z dniem 1 stycznia 2004 r. Tak się nie stało i teraz my wydzieliliśmy te jednostki od 1 września. Źle prowadzony był obieg faktur, to również zostało zmienione od 1 lutego. Spora część nieprawidłowości dotyczy budowy hali sportowej w Niedzicy, jedną z nich było zlecanie inwestycji bez pokrycia w budżecie. Nie wiadomo, czy sprawa skończy się na naruszeniu dyscypliny finansowej, czy też zostanie przekazana prokuraturze. Kolejne niedociągnięcia związane są z Ustawą o pożytku publicznym, obowiązującą od 2004 roku; w gminie Łapsze Niżne nie była ona w ogóle realizowana. - Nie można zlecać zadań tak sobie od ręki, a tak było to robione. Dopiero w tym roku wprowadziliśmy realizację tej ustawy, czyli zlecanie określonych zadań instytucjom pożytku publicznego zgodnie z procedurą. Obecnie odbywa się to w drodze konkursów. Bardzo dużo było przekroczeń na koniec roku, zobowiązania nie miały pokrycia w budżecie, za zeszły rok jest to kwota 180 tys. zł. Dotyczy to nie tylko budowy hali sportowej, ale również nieuregulowania opłat za olej do ogrzewania. Podejrzewam, że przeznaczono pieniądze na coś innego, a nie pomyślano o wydatkach bieżących - mówi wójt. Wiele do życzenia pozostawiało również prowadzenie środków trwałych, nie były zlecane inwentaryzacje składników mienia gminy. - Czeka nas teraz masa pracy, bo musimy inwentaryzować wszystko po kolei. Była też taka sytuacja, że wyksięgowano środki trwałe w związku z przekazaniem ich do Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego, ale nie zaksięgowano udziałów, czyli uciekło nam 20 mln zł. Od czasu poprzedniej kontroli, czyli od 2003 r., poprawiła się natomiast gospodarka kasowa; o ile przed czterema laty gmina otrzymała w tym zakresie sporo zaleceń pokontrolnych, o tyle teraz uwag nie było. Inspektorzy nie mieli również zastrzeżeń co do prowadzenia polityki kadrowej czy płacowej. Na szczegółowe zalecenia pokontrolne gmina musi jeszcze poczekać, powinna je otrzymać w ciągu dwóch najbliższych miesięcy, wtedy zapoznani zostaną z nimi radni. Na razie do przeanalizowania pozostał im kilkudziesięciostronicowy protokół z przeprowadzonej kontroli. (TEZ) "Dziennik Polski" 2007-09-03
Autor: wa