Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Obroniony przed likwidacją

Treść

Od 1 stycznia nie ma już obaw, że nowotarski Urząd Celny przestanie istnieć, mimo że już w listopadzie, skutkiem restrukturyzacyjnych przymiarek, znalazł się na liście placówek zagrożonych likwidacją. W tej sprawie przyjeżdżał do Nowego Targu i podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, i szef Służby Celnej Wiesław Czyżowicz. Na spotkanie z nim przybyło wtedy kilkudziesięciu przedstawicieli kręgów biznesu, samorządów, obu starostw, służb mundurowych, prokuratury, Urzędu Skarbowego.

Argumenty tego środowiska musiały okazać się skuteczne, mimo że wpływy akcyzowe UC bynajmniej nie przemawiały na korzyść nowotarskiej placówki.

Szukając możliwości utrzymania nowotarskiego UC chociaż w okrojonej formie, zwierzchnik służb celnych przekonywał, że status urzędu to "tabliczka", zaś obsługę podmiotów w rzeczywistości zapewnia oddział. Statystyka była natomiast nieubłagana: jeśli kiedyś na terenie objętym jurysdykcją nowotarskiego UC odbywało się 150 odpraw dziennie, tak do końca ub.r. odbywało się... 1,5 odprawy. Argumentom samorządowców, że likwidacja UC będzie stratą dla Podhala i szkodą zarówno dla funkcjonariuszy celnych, jak i ich klienteli, szef służb przeciwstawiał "brutalne prawa rynku". Sami przedsiębiorcy podnosili, że skuteczność krakowskich kontroli na tym terenie może być żadna, ponadto nikt nie zagwarantuje importerom, że - przyjeżdżając do Krakowa - zdołają sprawę załatwić w jeden dzień; że przy skomplikowanych procedurach i konieczności szybkiej wysyłki towaru - wyjazdy do Krakowa będą stratą czasu i dodatkową komplikacją. Padł też argument, że przejście graniczne w Chyżnem obsługuje cały ruch towarowy z południa.

Rozporządzenie ministra finansów "w sprawie właściwości organów celnych", ogłoszone w Dzienniku Ustaw z 24 grudnia, nie pozostawiało już jednak wątpliwości, że Urząd Celny nie zmieni statusu i nie stanie się oddziałem. Rozszerzy się natomiast terytorium jego działania: o powiaty myślenicki i oświęcimski.

- Ponieważ mamy oddział w Andrychowie - do obsługi jest to układ poręczniejszy, bo z Oświęcimia do Andrychowa jest 10 km, a do Krakowa - 50 km - mówi dyrektor nowotarskiego UC, Teresa Barnowska. - Przy tych zmianach terytorialnych wpływy z akcyzy będą znacznie większe - obsługujemy teraz firmę tytoniową w Myślenicach-Jaworniku oraz "Dwory"-Oświęcim wraz ze spółkami towarzyszącymi, także podmioty, które mają siedziby w obu tych powiatach. Dla podmiotów też jest to korzystniejsze - ze względu na krótszy u nas czas odprawy.

Rozszerzenie właściwości terytorialnej kadrowo skutkowało tym, że kilka etatów (5-7) oddał Nowemu Targowi Urząd Celny w Krakowie. W praktyce byli to pracownicy przeniesieni tam wcześniej w ramach alokacji, dojeżdżający do Myślenic i z Andrychowa do Oświęcimia. UC ma bowiem dwa oddziały, z "miejscami uznanymi" w Chyżnem i w Andrychowie.

Nowotarscy celnicy - zważywszy korzystny dla nich rozwój wydarzeń - są wdzięczni przedstawicielom biznesu, że podczas spotkania z szefem służby celnej dostarczyli argumentów skłaniających ministerialny szczebel do powtórnego przeanalizowania sytuacji i w efekcie - pozostawienia UC z tym samym statusem. Na razie zwiększone wpływy akcyzowe pozwolą "stanąć na nogi" i utrzymać nowotarski urząd. Krakowskiemu, któremu odjęto dwa powiaty, wielkiej różnicy to nie sprawi, gdyż aglomeracja ma o wiele więcej firm importujących, w tym podmiotów akcyzowych, więc wpływy Izby pozostaną na podobnym poziomie.

Reformy w strukturze służb celnych jednak nie są jeszcze zakończone i wciąż nie można powiedzieć, czy dzisiejszy stan osobowy jest do utrzymania.


***

Na razie wszakże celnicy przygotowują się do swojego święta - tradycyjnie obchodzonego w dzień św. Mateusza. Przypada ono co prawda na 26 stycznia, ale że nie sposób zorganizować Dnia Celnika we wszystkich palcówkach jednocześnie, a tego roku jest on pomyślany jako popularyzacja działalności służby celnej w połączeniu z ideą wychowania - w Nowym Targu celna służba zaprezentuje się w najbliższy poniedziałek, 24 stycznia, goszcząc w Gimnazjum nr 2 na placu Evry.

Celnicze prezentacje i prelekcje skupią się na: przeciwdziałaniu narkotykowej pladze (z pokazem sprawności psa szkolonego do wyszukiwania środków odurzających) i prewencji; popularyzacji wiedzy o gatunkach chronionych (przedmiot pracy komisji CITEC) z prezentacją eksponatów i informacją o działalności, która kontroluje nie tylko handel żywymi okazami, ale też chroni wyroby, np. skóry, buty. Trzeci temat to ochrona praw autorskich i własności intelektualnej, w zakres czego wchodzi ściganie pirackich produktów: począwszy od odzieży z fałszywymi znakami firmowymi, przez muzykę, filmy, gry, programy. Celnicy pokażą przy tym sprzęt pomocny w codziennej pracy: detektory przemytu.

Spotkanie z celnikami - rozpoczynające się o godz. 11 - będzie trwało ok. dwóch godzin, podobne akcje odbędą się również w Krakowie i Nowym Sączu.

(ASZ)

"Dziennik Polski" 2005-01-20

Autor: ab