Piknikowali przy wodospadzie
Treść
Muzyka cygańska oraz góralska, pokaz obyczajów pasterskich, gry sprawnościowe, kiermasz twórców ludowych - te i wiele innych atrakcji czekały w miniony weekend na uczestników tegorocznego "Pikniku pod wodospadem" na Sewerynówce w Szczawnicy. Sewerynówka to miejsce, do którego kuracjusze - wzorem Seweryna Fredry, oficera napoleońskiego i brata komediopisarza Aleksandra Fredry - chętnie spacerowali i spacerują nadal, zmierzając do wodospadu. Od dwóch lat organizowane są tu pikniki, tegoroczny trwał dwa dni; w pierwszym zabawa upływała pod hasłem "Święto kwaśnicy", drugi był "Dniem oscypka". Gościom przygrywał zespół cygański ze Słowacji, ale nie mogło przecież zabraknąć muzyki góralskiej; podczas imprezy grała więc kapela rodzinna Wojtka Boguckiego, ale także "Białopotocanie" i kapela "Ło jej". Atrakcją był - zawsze chętnie oglądany przez kuracjuszy, ale i miejscowych - pokaz obyczajów pasterskich: strzyżenia i dojenia owiec, wyrobu oscypka. Atmosferę rozgrzewały zabawy, gry sprawnościowe i konkursy m.in. wiedzy o Szczawnicy, a Andrzej Dziedzina Wiwer piękną gwarą pienińską opowiadał gościom gawędy. (TEZ) "Dziennik Polski" 2007-08-01
Autor: wa