Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pod okiem selekcjonera

Treść

Po zakończeniu sobotnio-niedzielnych spotkań, zapytaliśmy przedstawicieli obydwu zespołów, a także obecnego na trybunach trenera reprezentacji Polski Romana Twerdyka o krótkie podsumowanie obu pojedynków. Po meczu sobotnim (Szarotka - Salming Górale 6-9) Ryszard Kaczmarczyk (trener Górali): - Przystąpiliśmy do tego meczu bardzo skoncentrowani. Chcieliśmy potwierdzić, że nasze ostatnie dobre wyniki nie były kwestią przypadku. Spotkanie doskonale się dla nas ułożyło. Szybko zdobyliśmy bramki i potem mogliśmy grać już z kontry, co nam bardzo odpowiadało. Inna sprawa, że Szarotka popełniała katastrofalne błędy w obronie, które nam udawało się wykorzystywać. Na pewno u nich było widać brak czołowych zawodników. Młodzi zawodnicy nie są jeszcze w stanie wziąć na siebie ciężaru gry. Szkoda tych ostatnich 10 minut, kiedy to pozwoliliśmy rywalom na strzelenie czterech goli. Lesław Ossowski (kapitan Szarotki): - Zagraliśmy fatalne dwie tercje, widać, że jesteśmy rozbici przez te kontuzje. Nie mamy stałych dwóch piątek i to miało wpływ na naszą grę, która nam się kompletnie nie kleiła. Na szczęście w tercji trzeciej było już lepiej. Trzeba jednak przyznać, że Górale zasłużyli dzisiaj na wygraną. Byli drużyną lepszą w przekroju całego spotkania. Po meczu niedzielnym (Szarotka - Salming Górale 5-3) Ryszard Kaczmarczyk (trener Górali): - Wczorajsza wygrana na pewno podbudowała nas psychicznie. Nie zagraliśmy jednak dzisiaj tego, co prezentowaliśmy dzień wcześniej. W pierwszej tercji brakowało przede wszystkim dokładnego krycia, brakowało przechwytów, co miało też wpływ na grę w ofesnywie. W drugiej odsłonie było już lepiej, poprawiliśmy ustawienie i w efekcie wyszliśmy na prowadzenie. Mieliśmy jeszcze sytuacje aby zdobyć kolejne gole, jednak nie wykorzystaliśmy dogodnych sytuacji, a w dodatku to Szarotka trafiła do naszej bramki. O porażce zadecydował przede wszystkim brak koncentracji. Przy wyniku 3-3 każdy chciał sam rozstrzygnąć losy meczu i zamiast podawać lepiej ustawionym partnerom zawodnicy oddawali nieprzygotowane strzały. Żal przede wszystkim bramki na 3-4 dla rywali, która zdecydowała o losach tego starcia. Myślę jednak, że w tych dwóch meczach pokazaliśmy, że możemy z Szarotką powalczyć w tym sezonie. Lesław Ossowski (kapitan Szarotki): - Cieszymy się, że udało się nam wygrać, choć dalej widać, że przeżywamy drobny kryzys. Gra nie idzie nam tak jak powinna. Myślę, że dzisiaj wygrana nam się należała, byliśmy lepsi od Górali. Błędów w naszej grze było jednak sporo. Trzeba też przyznać, że rywale dużo zawdzięczają dobrej postawie swojego bramkarza. Gdyby nie on, to myślę, że losy meczu rozstrzygnęłyby się już wcześniej. Roman Twerdyk (trener reprezentacji Polski seniorów): - W sobotę można powiedzieć, że Góralom wychodziło wszystko, grali wręcz rewelacyjnie. Bardzo słabo grała obrona Szarotki w jednej i drugiej formacji. Martwi słaba postawa reprezentantów Lecha i Kasperka. Takim zawodnikom błędy zdarzać się nie mogą. Liczę, że ich forma pójdzie w górze. Pozostali reprezentanci zagrali dobrze. Cieszy forma Mateusza Podrazy. Imponował też Jakub Pawlik, który myślę, że w przyszłości może być podporą pierwszej reprezentacji. Na razie damy mu się skupić na grze w kadrze juniorów. Ogólnie mówiąc, spotkania stały na dobrym poziomie. (MZ), "Dziennik Polski" 2006-12-22

Autor: ea