Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Podhalańska filharmonia

Treść

Przez wiele lat Państwowa Szkoła Muzyczna I i II stopnia im. Fryderyka Chopina w Nowym Targu egzystowała w ciasnocie i w dzierżawionych pomieszczeniach.

Nadzieja na poprawę warunków lokalowych zaświtała przygotowującej się właśnie do obchodów 60-lecia placówce, gdy po długich staraniach o środki, w październiku 1998 r., podpisano umowę z wykonawcą na rozbudowę 100-letniego, drewnianego obiektu. Wiosną zupełnie nowy budynek z profesjonalną salą koncertową powinien być gotowy "pod klucz".

Rozbudowa, a potem budowa "podhalańskiej filharmonii" była inwestycją ministerialną, a resort kultury długo nie mógł jej zapewnić środków zwiastujących rychły finał. Najgorsze dla budowy były dwa sezony, kiedy podciągnięte już do znacznej wysokości mury mokły bez pokrycia dachowego. Dopiero od dwóch lat finansowanie umożliwia szybki postęp robót. A jakość wykonawstwa jest imponująca. Z górnej kondygnacji widać, jak wspaniale - w sąsiedztwie parku i Czarnego Dunajca, z widokiem na Babią Górę - położony jest obiekt. Miejsce jest wyjątkowo zaciszne - muzykującym nie przeszkadza ruch samochodowy, a i oni, dysponując już wygłuszonymi salami, nie zakłócają innym spokoju.

Najpilniejszą potrzebą 60-letniej placówki z 350 uczniami i 50 nauczycielami były sale dydaktyczne. Część uczniów II stopnia dojeżdża do nowotarskiej PSM z rejonów Krościenka, Zakopanego i Rabki, gdyż tutejsza szkoła jest jedyną na południe od Krakowa, która doprowadza uczniów na próg akademii. Już w tym roku szkolnym, 20 października, po cichutku, została oddana część dydaktyczna, czyli półtora kondygnacji. W tym roku kalendarzowym powinny być ukończone całe dwie kondygnacje, wraz z tynkami zewnętrznymi. Kubatura licząca ok. 1600 metrów sześciennych (przy 1500 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej) jest potężna, architektura obiektu też zwraca uwagę swoją estetyką. Wewnątrz okazuje się też, jak jest funkcjonalna.

Sale koncertowe będą dwie. Wysokość jednej - dużej, na 200 miejsc, z galerią - zajmuje parter i pierwszą kondygnację, druga (na wyższej kondygnacji) - jest salą kameralną, ze stylowymi oknami w skosie ściany. W obu trwają jeszcze prace, obie zyskają specjalną akustykę. Po oddaniu dużej sali koncertowej, której tak bardzo brakowało w mieście, Szkoła Muzyczna w istocie będzie mogła spełniać funkcję "podhalańskiej filharmonii". Zakończenie budowy sali i części prac na zewnątrz obiektu realne jest jeszcze w tym roku kalendarzowym, dokończenie prac na zewnątrz i uzupełnienie całości o małą architekturę przewidziano na rok przyszły. Na koncert inauguracyjny szkoła chce zaprosić w maju-czerwcu przyszłego roku.

W nowym obiekcie jest 30 sal do lekcji indywidualnych oraz 5 do lekcji zbiorowych i rytmiki. Budynek jest wygodny, dopieszczony pod względem akustycznym. Akustyka sal, które posiadają wytłumienia, jest zupełnie inna niż sali koncertowej. Na miejsce do koncertowania czekają z utęsknieniem zwłaszcza chóry: szkolny i Miejski Nauczycielski Chór "Gorce" oraz szkolny "Big-Band".

Po całkowitym przeniesieniu szkoły do nowych pomieszczeń, stary budynek przyda się jeszcze na warsztaty szkoleniowe, może na hotelik, w którym znajdą miejsca noclegowe nauczyciele dojeżdżający z Krakowa. Ponieważ nowotarska PSM współpracuje ze szkołami w Pucku i Łebie, a tamtejsi uczniowie przyjeżdżają na Podhale podczas ferii zimowych - stary obiekt na zakwaterowanie ich będzie "jak znalazł". Że jednak substancja jest 100-letnia, drewniana, remontowana ostatnio w '68 roku - docelowo wymaga całkowitej przebudowy.

To, że w trudnych do tej pory warunkach lokalowych szkoła osiągała imponujące efekty kształcenia (czołowe miejsca i bardzo dobre lokaty uczniów na ogólnopolskich koncertach i przeglądach we wszystkich grupach instrumentów - klawiszowych, dętych, strunowych) - jest zasługą talentu uczniów i pracy nauczycieli. I miejsce w ogólnopolskim konkursie pianistów zajął np. niedawno Igor Kret. 6-letnie kształcenie II stopnia kończy co roku kilkoro uczniów, niektórzy z nich startują na Akademię Muzyczną. W Krakowie kształci się teraz paru absolwentów nowotarskiej PSM, w tym roku wybiera się na akademię jeden wiolonczelista. Terminarz cyklicznych koncertów "Chopinówki" jest bogaty, Szkoła służy oprawą muzyczną wielu miejskim imprezom, coraz śmielej wychodzi też z estradową ofertą ku szerszej publiczności. (ASZ)

"Dziennik Polski" 2005-05-11

Autor: ab