Poprawiona obrona
Treść
Pochodzący z Nowego Targu hokeista - 18-letni Krystian Dziubiński, podpisał kontrakt z zespołem Alaska Avalanche grającym z juniorskiej lidze North American Hockey League. Postanowiliśmy go zapytać, jak mu się powodzi i czy nie żałuje swojej decyzji? - W zespole Alaska Avalanche przebywa Pan już kilka miesięcy. Przed wyjazdem z Polski miał Pan pewne obawy. Jak dzisiaj czuje się Pan w nowym zespole? - Jestem zadowolony z pobytu i podjętej decyzji o związanie się z tym zespołem. Po kiepskim początku sezonu wszystko zaczyna się układać i idzie w dobrą stronę. Miałem szczęście, że trafiłem w ręce doskonałych trenerów. Dzięki nim poprawiłem między innymi grę obronną, która do tej pory była moją słabszą stroną. - Mówił Pan o kiepskim początku sezonu. Faktycznie 3 bramki i 7 asyst w 26 meczach to niezbyt imponujący bilans. Skąd ten spadek formy? Czyżby poziom w lidze NAHL był wyższy niż się Pan spodziewał? - Faktycznie, statystyki nie są imponujące, ale tak jak już powiedziałem - jest lepiej. Po prostu miałem słabszy okres, który musiałem przeczekać. Na szczęście trenerzy darzyli mnie zaufaniem i miałem miejsce w zespole. Poziom w NAHL naprawdę jest wyższy niż się spodziewałem. - Proszę opowiedzieć nam coś o zespole i o samej lidze... - Od początku sezonu trenerami była dwójka doskonałych ludzi. Corey Milen ma za sobą występy w NHL, a także w drużynie olimpijskiej USA. Drugi trener - Dean Larson - to także znakomity były gracz, który był kiedyś draftowany przez zespół Calgary Flames. Kontuzja uniemożliwiła mu jednak występy na lodowiskach najlepszej ligi świata. Niestety, kilka dni temu pożegnali się z nami. Wybuchł jakiś konflikt na linii szkoleniowcy - zarząd. Osobiście bardzo żałuję, że tak się stało. Mamy teraz trzech nowych szkoleniowców, na temat których wiem bardzo mało. Jeżeli chodzi o skład, to oprócz mnie w drużynie jest jeszcze jeden obcokrajowiec, Szwed Victor Nordenson, który niedawno dołączył do zespołu. Liga dzieli się na trzy dywizję: Północną, Południową i Środkową. Każda drużyna rozegra w sezonie po 62 mecze w sezonie zasadniczym plus play-off. - Mówił Pan, że ligę NAHL traktuję jako okres przejściowy w swoje karierze. Czy dalej tak jest? - W przyszłym roku moim celem jest najlepsza liga USHL. Myślę, że trenerzy Milen i Larson pomogą mi się tam dostać. Liczę również w przyszłości na pomoc Krzysztofa Oliwy i jego poparcie w USA. Prowadziłem również rozmowy z agencją marketingową, z którą Oliwa współpracuje. - Jak się żyje na mroźnej Alasce? - W porządku. Alaska jest bardzo ładna, jeżeli chodzi o krajobraz. Temperatury są rzeczywiście niskie. Obecnie wahają się w granicach minus 20 stopni, a ma być jeszcze zimniej. Do wszystkiego da się jednak przyzwyczaić i nie jest tak źle. Rozmawiał: MACIEJ ZUBEK , "Dziennik Polski" 2006-11-28
Autor: ea