Przesuną "Wańkówkę"
Treść
Minister kultury nie wyraził zgody na wykreślenie z rejestru zabytków budynku "Wańkówki", w którym mieści się Gminny Ośrodek Kultury w Poroninie. Oznacza to, że zanim w newralgicznym miejscu "zakopianki" powstanie "węzeł tatrzański", trzeba będzie zabytek przesunąć.
Zjazd z "zakopianki" do Poronina i Bukowiny Tatrzańskiej oraz skrzyżowanie z przejazdem kolejowym są od lat zmorą podróżujących tą trasą kierowców. Jest to jedno z najniebezpieczniejszych miejsc na całej drodze, przez które przewija się średnio około 15 tys. pojazdów na dobę. W związku z modernizacją "zakopianki" pojawiły się koncepcje rozwiązania tego "węzła tatrzańskiego". Wybrano rozwiązanie, polegające na budowie jednej jezdni równoległej do istniejącej trasy (w przyszłości będą to dwie jezdnie), dwóch łącznic z estakadami, mostu na potoku Poroniec oraz przełożeniu odcinka drogi wojewódzkiej. Kierowcy jadący od strony Krakowa do Bukowiny Tatrzańskiej będą na wysokości Zębu zjeżdżać na łącznicę, którą bezkolizyjnie przejadą nad "zakopianką" oraz nad torami kolejowymi. Z kolei kierowcy podążający z Zakopanego do Bukowiny będą wjeżdżać na drugą łącznicę, która częściowo zostanie poprowadzona po estakadzie. Przewidywalny koszt inwestycji to 50 mln zł, z czego 10 mln pochłonie dokumentacja i wykup gruntów. Problem w tym, że na trasie planowanej estakady w stronę Bukowiny Tatrzańskiej stoi zabytkowy budynek "Wańkówki", w którym mieściło się kiedyś Muzeum Lenina.
- Minister kultury odmówił wykreślenia "Wańkówki" z rejestru zabytków - mówi wójt Poronina Bronisław Stoch. - W tej chwili pracujemy nad tak zwanym studium krajobrazu, aby budynek przesunąć w inne miejsce na tej samej parceli i odsunąć od estakady na odległość dwudziestu metrów, w stronę ul. Piłsudskiego i Urzędu Gminy.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zleciła opracowanie studium krajobrazu specjalistom z Politechniki Krakowskiej. Kiedy dokument powstanie, rozpoczną się działania zmierzające do budowy estakady.
- Trwają wykupy działek na planowanej trasie nowej "zakopianki" i estakady - jak wiadomo, do wyburzenia musi pójść kilka budynków - dodaje wójt. - Nie ma z tym większych problemów, ponieważ odszkodowania oferowane właścicielom są satysfakcjonujące. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, na 2007 rok planujemy rozpoczęcie inwestycji. (KOV)
"Dziennik Polski" 2005-02-01
Autor: ab