Przyjeżdża Orkan
Treść
Trudno tym razem przypuszczać, by własne boisko okazało się atutem piłkarzy Turbacza Mszana Dolna. W niedzielę goszczą bowiem lidera nowosądeckiej V ligi - Orkana Szczyrzyc.
- Na pewno nastawienie chłopaków będzie bojowe, ale trzeba przede wszystkim myśleć o uważnej grze w obronie - mówi Kazimierz Kokoszka, wiceprezes klubu z Mszany Dolnej. Nie zmienia to faktu, że każdy punkt w tym meczu będzie wielkim sukcesem gospodarzy. W ich składzie zabraknie Stożka (leczy kontuzję), Sochackiego (wyjechał do Niemiec) oraz Cieniawskiego, który w ostatnim spotkaniu w Limanowej zobaczył czwartą w tym sezonie żółtą kartę.
- Plan jest taki, żeby jesienią zdobyć jeszcze przynajmniej sześć punktów. Na szczęście nasze straty nie są duże i wszystko można jeszcze odrobić - podkreśla Kokoszka, przypominając sytuację w tabeli: - Jesteśmy na miejscu 17., ale do Heleny Nowy Sącz, która jest dwunasta, tracimy tylko punkt.
Mecz z Heleną - na zakończenie rundy jesiennej - będzie jednym z kluczowych. W tych samych kategoriach należy traktować potyczki z Zawadą (13.) i Sokołem Stary Sącz (11.).
- Zespołowi idzie dobrze, kiedy szybko strzela bramkę. Za to kiedy traci, potrafi się zupełnie rozkleić. Tak było ostatnio w Limanowej, kiedy dwa gole daliśmy sobie wbić w ciągu półtorej minuty - opowiada wiceprezes Turbacza. - Mówiłem już kiedyś, że największym problemem jest słaba odporność psychiczna drużyny. Niestety, na razie to się nie zmieniło.
(BOCH)
"Dziennik Polski" 2005-10-21
Autor: ab