Radosne spotkanie w pieśniach
Treść
Fenomenem podhalańskiego Sacrosongu jest nie tylko rosnąca z roku na rok ranga i coraz wyższy poziom wykonawców, ale oczywisty i dla publiczności fakt, że mimo przypisanej konkursowi rywalizacji zawsze udaje się stworzyć wspólnotową, modlitewną, pełną radości i życzliwości atmosferę. Wszak - jak przypomina tegoroczne hasło "Jesteśmy uczniami Chrystusa". W XVIII edycji zaprezentowało się łącznie 480 wykonawców i jest to liczba potężna. Tego roku w sali widowiskowej nowotarskiego MOK-u, podczas XVIII Archidiecezjalnego Przeglądu Piosenki Religijnej na Podhalu pod honorowym patronatem kard. Stanisława Dziwisza, zasiadło kilkaset osób, a ci, dla których brakło krzeseł, stali w przejściach. Cała organizacyjna machina, począwszy od kontaktów ze sponsorami, tworzenia scenografii, obsługi szatni, pracy w kulisach, skończywszy na konferansjerce - działa nad podziw sprawnie. Chwała za to grupie skupionej kiedyś wokół ks. Mirosława Kowalskiego (teraz wiernego gościa Sacrosongu), a obecnie wokół proboszcza parafii Na Równi - ks. Jana Karlaka. W organizowanie XVIII edycji włączyły się także Akcja Katolicka parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa, Urząd Miasta, Starostwo Powiatowe. Archidiecezjalny wymiar Sacrosongu to większe wyzwanie, ale i większa satysfakcja, ciekawsze przeżycie dla wszystkich, którzy biorą udział i przyłożyli rękę do stworzenia festiwalu. Wielu śpiewającym grupom towarzyszyli instrumentaliści prezentujący oryginalne aranżacje muzyczne. Grupy zadbały o stroje, emblematy, niektóre wprowadziły elementy choreografii. Tego roku tłum wykonawców klasyfikowanych w dwóch kategoriach wiekowych oceniało jury w składzie: Klaudia Romek, Urszula Krauzowicz, Piotr Dziechciowski, ks. Włodzimierz Kurek i Paweł Krauzowicz - przewodniczący. - Bardzo nas cieszy nadspodziewanie liczny udział solistów, świadczący o potrzebie indywidualnej, wokalnej ekspresji religijnych przeżyć - stwierdzili jurorzy. Zdecydowanie mniej liczny udział zespołów świadczyć może o większym stopniu trudności w przygotowaniu utworów wykonywanych przez grupę artystów. Mamy nadzieję, że radość wspólnego muzykowania pozwoli pokonać obawy, zmobilizuje do tworzenia zespołów, pracy nad pięknym wykonaniem ambitnego repertuaru. Zobowiązanie do rozwijania talentów, kształcenia zdolności stoi nawet przed najmłodszymi śpiewakami, którzy na razie czarują swoją spontanicznością i wdziękiem. W kategorii dziecięcej I miejsce wśród scholi i zespołów zdobyła schola "Boże Nutki" z Witanowic, II miejsce - schola "Jezusowe Serduszka" z Bysiny, a III miejsce - zespół "Boże Nutki" z Krakowa. Wyróżnienia przypadły natomiast trzem zespołom nowotarskim: "Stokrotki", "Piccolo Sorriso" i "Piccoli Fioretti". Wysłuchawszy najmłodszych solistów jury postanowiło uhonorować I nagrodą ex aequo dwie nowotarżanki: Anię Glonek i Martynę Łęcką. Obie są wychowankami Doroty Kret, nauczycielki, która osiągnęła wspaniałe efekty w pracy z dziećmi i może być wzorem twórczej postawy. II i III miejsca nie przyznano, natomiast wyróżnienie zdobył Jakub Pańszczyk z Kluszkowców. W kategorii młodzieżowej - jeśli chodzi o schole i zespoły - jury zdecydowało się nie przyznawać I i III miejsca. II miejsce zdobył zespół "Adagio" z Lubnia, a wyróżnienia przypadły Młodzieżowemu Zespołowi Wokalno-Instrumentalnemu z Szaflar oraz scholi Ruchu "Światło-Życie" z Czarnego Dunajca. Z przyznaniem nagród młodzieżowym solistom problemów nie było - I miejsce, przy głośnym aplauzie publiczności, zdobył Ali Al Ani z Nowego Targu, II miejsce - również nowotarżanka - Natalia Kowalska, III miejsce - niemal już profesjonalistka, bo uczennica Szkoły Jazzu, Beata Gwiżdż z Lipnicy Wielkiej. Wyróżniona została Justyna Pustówka z Nowego Targu za wrażliwą, głęboką interpretację piosenki Stanisława Sojki "Życie nie tylko po to jest, by brać". Nagrody - cenne, bo w postaci pieniężnej, sprzętu elektronicznego (kamery, odtwarzacze DVD, odtwarzacze MP 3 i MP 4, aparaty fotograficzne) oraz słodyczy wręczali laureatom księża Tadeusz Juchas i Jan Karlak. Co kilka lat jury decyduje się przyznać Grand Prix i tym razem główna nagroda poszła w ręce Alego Al Ani. Puchar Przechodni pojechał natomiast z "Bożymi Nutkami" do Witanowic. Dzięki i pochwały należą się wszystkim opiekunom, instruktorom, kierownikom muzycznym oraz wykonawcom, którzy mnóstwo czasu i serca oddali artystycznemu kształceniu młodych talentów. A zdolności to już iskra Boża - ci, którym dano talent, dziękowali swoim śpiewem, swoim graniem. (ASZ) "Dziennik Polski" 2007-12-05
Autor: wa