Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Region, Europa i USA

Treść

U senatora Franciszka Adamczyka. Nie obyło się bez lipnickiej kapeli Ludwika Młynarczyka, która ogrywała gości przy wejściu. Tradycją noworocznych spotkań, na które senator Franciszek Adamczyk, przewodniczący senackiej Komisji Obrony Narodowej, zaprasza do siedziby Euroregionu "Tatry" persony ważne i zaprzyjaźnione z różnych szczebli administracji, różnych instytucji i służb jest bowiem to, że region brata się tu z Warszawą, Europą i Stanami Zjednoczonymi. Przez to jest im jakby do siebie bliżej.Był zaproszony i miał do Nowego Targu przyjechać gen. Mieczysław Bieniek, legendarny już spadochroniarz (2,5 tysiąca skoków), dowódca 2. Korpusu Zmechanizowanego w Krakowie, od 2002 r. zastępca dowódcy 3. Międzynarodowego Korpusu Armijnego, pierwszy polski oficer, który objął wysokie stanowisko w strukturach NATO, wybitny specjalista od działań powietrzno-desantowych, uczestniczący w misjach na terenie Turcji, Afganistanu, Iraku. Obowiązki przeszkodziły mu jednak w dotarciu na spotkanie, podobnie jak marszałkowi województwa - Markowi Nawarze. Nie zawiodła natomiast nowa (od pięciu miesięcy) pani konsul generalna USA Anne Hall, która z Krakowa jechała... przez Czarny Dunajec. Poznała więc przy okazji specyfikę regionu, jaką jest - częsta niedrożność "zakopianki". Już przy pierwszej wizycie w stolicy Podhala (bo tydzień wcześniej odwiedziła Zakopane) nie omieszkała zaznaczyć, że region się jej podoba, bardzo ją interesuje i z pewnością będzie tu bywać częściej. Nie trzeba dodawać, że - jeśli chodzi o możliwości pobytu w USA - zainteresowanie Podhalan jest wyjątkowo wzajemne... Dość drażliwej sprawy amerykańskich wiz dla Polaków i perspektyw ich zniesienia przy okazji takiego spotkania rozwijać wszakże nie wypadało. Obecność pani konsul stała się jednak pretekstem do zachęty, by samorządy - mające już partnerów do współpracy "za miedzą", a nawet dalej - nawiązywały kontakty również z samorządami w USA, jak to zrobiła np. Limanowa, znalazłszy sobie bliźniaczą miejscowość pod Chicago. Jedynym "politycznym" tematem, który poruszył gospodarz, była kwestia stosunku do planów rozmieszczenia tarcz antyrakietowych i obaw samorządów terytorialnych o skutki takiej lokalizacji, czyli np. o odstraszanie turystów. Senator próbował zaprzyjaźnionych samorządowców i innych gości oswoić z odwieczną prawidłowością, że "gdzie jest miecz, tam pojawia się tarcza" i nie widział powodów do lęku przed systemem antyrakietowym. Na lokalne realia i wzajemne odnoszenia parlamentarzystów z Podhala polityczne batalie "na górze" na szczęście się nie przekładają. Do życzeń i spełnienia noworocznego toastu stanęli w jednym szeregu senator Adamczyk (PO), poseł Andrzej Gut-Mostowy (też PO), posłanka Anna Paluch (PiS) i jej kolega z tej samej listy - poseł Edward Siarka. Mile musiało połechtać samorządowców to, co przyznał gospodarz spotkania - że parlamentarzyści są od przekładania na decyzje i ustawy sensownego myślenia "na dole". Gdybyż jednak rozumieli to wszyscy uprawiający politykę i współwinni legislacyjnego bałaganu... Nie zapomniał też senator o swoich powinnościach wobec rodzinnych stron, rozszerzonych do całego Podhala, przepraszając, że ani częściej, ani wszędzie być nie może tam, gdzie go proszą. Razem z senatorem wychylali szampana i gwarzyli przy stole przedstawiciele władz powiatu i miasta, goście z Zakopanego, reprezentanci gmin Nowy Targ, Łapsze Niżne, wschodniej i zachodniej części Nowotarszczyzny, Euroregionu "Tatry", służb mundurowych, duchowieństwa, instytucji użyteczności publicznej, stowarzyszeń społecznych, szkół, kręgów artystycznych. Wszyscy dobrze życzyli Rzeczypospolitej - bez względu na sentyment do III czy do IV. A biuru senatora w siedzibie Euroregionu "Tatry" ludzkich, obywatelskich spraw do załatwienia nie brakuje. To już powszedniość. (ASZ), "Dziennik Polski" 2007-01-31 Fot. Anna Szopińska

Autor: ea