Skok ze Świnicy
Treść
Tragedia w Tatrach
27-latek z Krakowa popełnił w niedzielę po południu samobójstwo w Tatrach Wysokich. Mężczyzna skoczył z wierzchołka Świnicy na północną stronę i poniósł śmierć na miejscu.
Do zdarzenia doszło tuż po godz. 13. Świadkami wypadku byli słowaccy turyści, którzy przebywali w tym czasie na wierzchołku Świnicy. Z ich relacji wynika, że mężczyzna skoczył ze szczytu do północno-wschodniego żlebu, znikając w chmurach. Ponieważ Słowacy nie mieli przy sobie telefonu komórkowego, powiadomili Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe dwie godziny później, kiedy doszli na Kasprowy Wierch. Wkrótce po zgłoszeniu z lądowiska przy zakopiańskim szpitalu wystartował śmigłowiec "Sokół" z siedmioma ratownikami na pokładzie. Z powodu mgły maszyna doleciała jedynie na wysokość Świnickiej Przełęczy, gdzie desantowało się trzech toprowców. Czterech pozostałych ratowników śmigłowiec przetransportował do podstawy ściany. Obie grupy weszły w północne urwiska Świnicy i rozpoczęły poszukiwania. Około godz. 17 ratownicy natrafili na zwłoki mężczyzny, które znajdowały się wysoko w ścianie, dwadzieścia metrów pod wierzchołkiem. Ciało opuszczono do podstawy ściany, skąd śmigłowiec przetransportował je do Zakopanego. Samobójcą okazał się 27-letni mieszkaniec Krakowa.
Świnica jest trzecim po Giewoncie i Nosalu szczytem w Polskich Tatrach, który upodobali sobie samobójcy. Kilka lat temu turyści znaleźli na jej wierzchołku zwłoki wojskowego, który zastrzelił się z pistoletu.
(KOV)
"Dziennik Polski" 2005-09-27
Autor: mj