Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Spełnione obietnice?

Treść

Zgodnie z obietnicami Urzędu Marszałkowskiego w Rabce-Zdroju powstanie filia Zakładu Opieki Długoterminowej z Makowa Podhalańskiego. Znajdą tam pracę osoby bezrobotne ze zlikwidowanego - przez Urząd Marszałkowski - Dziecięcego Szpitala Uzdrowiskowo- -Rehabilitacyjnego Rodziny Kolejowej im. A. Piłsudskiej.

- Rozważamy teraz lokalizację tej filii w trzech miejscach na terenie Rabki-Zdroju. W obiekcie po szpitalu alergologicznym, w budynku przy Dietla 5 oraz w pomieszczeniach po byłej pralni w Górnośląskim Ośrodku Rehabilitacji Dzieci - mówi Zdobysław Milewski z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie. Wyjaśnia, że obiekty są w różnym stanie, a ich przystosowanie na potrzeby nowej placówki waha się od 300 tys. zł - do 1,5 mln zł. Dlatego zarząd województwa w tej sprawie zadecyduje dopiero za ok. tydzień. Dodaje jednak, że spotkanie w tej sprawie z tzw. zespołem roboczym, w którym znajdują się także dwie przedstawicielki byłych pracowników "Lotosu", odbędzie się wkrótce.

Zdobysław Milewski podkreślał, że byłe pracownice zlikwidowanego szpitala pojawiły się już nawet na rekonesansie w Makowie Podhalańskim, aby zobaczyć, na czym miałaby polegać ich praca w uzdrowisku. Zapewniał "Dziennik", że jeszcze z końcem lutego kiepsko wyglądało uruchomienie na terenie Rabki filii placówki z Makowa Podhalańskiego. Wyjaśniał, że wówczas jedynie 4 osoby z załogi były zarejestrowane jako bezrobotne. Dodał, że w takim, przypadku na pewno trudno byłoby zdobyć środki ze specjalnego programu na uruchomienie nowego zakładu pracy. - Teraz jest już znacznie lepiej. Zarejestrowane są 32 osoby - mówi Zdobysław Milewski. Zastrzega jednak, że dane są sprzed tygodnia.

Przypomnijmy, gdy rozpoczęły się protesty przeciwko likwidacji Dziecięcego Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego Rodziny Kolejowej im. A. Piłsudskiej, a pracownicy okupowali przez prawie dwa tygodnie budynek UM, obiecano im nowe miejsca pracy. 24 stycznia biuro prasowe UM wydało oficjalny komunikat, że marszałek Janusz Sepioł powołał specjalny zespół zadaniowy. Miał on przygotować dla zwolnionych konkretne propozycje pracy. Niestety, okazało się, że choć na terenie naszego powiatu i ościennych jest praca, to jednak tylko w gastronomii czy tzw. pracowników pomocniczych, czyli np. sprzątaczek. Nie było ani jednej oferty dla białego niższego personelu medycznego, a jedyne dostępne dotyczyły wyjazdów zagranicznych.

Pojawił się więc kolejny pomysł: uruchomienia w ciągu dwóch do trzech miesięcy na terenie uzdrowiska dwóch placówek: filii Zakładu Opieki Długoterminowej z Makowa Podhalańskiego oraz filii Środowiskowego Domu Samopomocy z Nowego Targu. Niestety, ten drugi pomysł nie wypalił. Ostatecznie do Rabki-Zdroju na spotkanie z byłymi pracownikami "Lotosu" przyjechała Ewa Kamińska, dyrektor szpitala z Makowa Podhalańskiego, Urszula Sanakowa, dyrektor Departamentu Polityki Społecznej z UM oraz przedstawiciele powiatowych urzędów pracy z terenu naszego i sąsiednich powiatów. Padły obietnice o szybkim uruchomieniu filii szpitala, w której pracę znalazłoby co najmniej kilkanaście osób z personelu medycznego. Wszystko wskazuje na to, że obietnice zostaną spełnione.

(BES)

"Dziennik Polsk" 2006-04-04

Autor: ab