Strategicznie zagospodarować Palenicę
Treść
Szczawnica ma już gotową koncepcję zagospodarowania placu pod Palenicą oraz promenady prowadzącej w stronę przejścia granicznego ze Słowacją. Opracowanie powstawało - co podkreślał burmistrz Grzegorz Niezgoda - w uzgodnieniu z Krzysztofem Mańkowskim, reprezentującym spadkobierców byłego właściciela uzdrowiska hrabiego Adama Stadnickiego, którzy starają się o zwrot terenu pod Palenicą. Decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma, ale burmistrz Grzegorz Niezgoda i jego zastępca Jan Golba mówią jednym głosem dementując wcześniejsze doniesienia "Tygodnika Podhalańskiego": bez względu na to, kto będzie właścicielem gruntu, rozmowy dotyczące zagospodarowania placu będą prowadzone. "Tygodnik" przytaczał wypowiedź wiceburmistrza Jana Golby, iż jeśli potwierdzą się informacje, do których gazeta dotarła, miasto nie będzie realizowało wspólnych inwestycji ze spółką "Thermaleo" (w której udziały mają spadkobiercy hr. Stadnickiego). Koncepcja, zaprezentowana wczoraj dziennikarzom, przewiduje zagospodarowanie placu częściowo przez miasto, a po części przez PKL, do których należy kolej linowa "Palenica". Miejsce - z punktu widzenia Szczawnicy jako uzdrowiska - ma być strategiczne; tu zlokalizowane zostaną parkingi, w tym jeden czteropoziomowy, powstanie mały aquapark i sala widowiskowa, kręgielnia, rozbudowany zostanie istniejący hotel, obecny amfiteatr zastąpiony będzie przez muszlę koncertową zlokalizowaną nad Grajcarkiem, otwartą w stronę placu, gdzie w lecie odbywać się będą imprezy kulturalne; w zimie można go wykorzystać częściowo jako lodowisko, a częściowo - jako dodatkowe miejsca parkingowe. Wykonane zostanie nowe połączenie trasy zjazdowej z placem przy stacji kolei, atrakcją samą w sobie będą rozbudowane schody - niczym hiszpańskie, jak żartują burmistrzowie - prowadzące z ul. Głównej na plac pod Palenicą. Wzdłuż Grajcarka w stronę przystani biec będzie promenada, która połączona zostanie ze ścieżką pieszo-rowerową (w przyszłości tylko rowerową) za pomocą czterech kładek. Przy promenadzie znajdą się miejsca rekreacyjne - zatoczki widokowe, natomiast wzdłuż całego traktu będą ławeczki i stylowe oświetlenie. Miasto zamierza się starać o środki unijne na realizację przedsięwzięcia, a koncepcja jest jednym z dokumentów, które trzeba będzie załączyć do wniosku. Jeśli Szczawnica otrzyma pieniądze, to inwestycja powinna zostać zrealizowana w ciągu trzech lat. Pozostaje jeszcze kwestia własności gruntu pod Palenicą, o jego zwrot starają się spadkobiercy byłego właściciela uzdrowiska hrabiego Adama Stadnickiego; ich reprezentantem jest Krzysztof Mańkowski. - Pan Mańkowski wie o naszych planach i w pełni się z nimi zgadza - mówi burmistrz Grzegorz Niezgoda. - Bez względu na to, jakby się potoczyły sprawy własnościowe, to w przypadku przejęcia przez spadkobierców tego terenu jego zagospodarowanie jest z nimi uzgodnione. - Zagospodarowanie placu pod Palenicą jest w interesie nie tylko rodziny Mańkowskich, to jest zbudowanie infrastruktury dla Szczawnicy, cała baza hotelowo-pensjonatowa będzie z tego korzystać, bo póki co takiej infrastruktury w Szczawnicy nie ma; miastu trzeba nadać charakter uzdrowiskowy, muszą być miejsca centralne, gdzie ludzie mogą się spotkać, gdzie jest promenada i ogólnie dostępne obiekty użyteczności publicznej - dodaje zastępca burmistrza Jan Golba. A w jaki sposób cały kompleks będzie funkcjonował po odzyskaniu terenu przez spadkobierców? - Możliwości jest mnóstwo, jeżeli inwestycja będzie realizowana w partnerstwie publiczno-prywatnym, to możemy założyć podmiot tym zarządzający; może to być dalej własnością, może być wydzierżawione, przekazane w użyczenie, może być stworzona spółka, może być wniesiony aport. Burmistrz Niezgoda podkreśla, że obecnie rozmowy z Krzysztofem Mańkowskim, przedstawicielem spółki "Thermaleo", dotyczą wyłącznie pomysłu na zagospodarowanie w przyszłości placu pod Palenicą bez względu na własność czy na finansowanie przedsięwzięcia. (TEZ) "Dziennik Polski" 2007-11-14
Autor: wa