Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Świetlistość, urok, nastrój

Treść

Cieplej, jaśniej, barwniej zrobiło się we wnętrzu nowotarskiej Galerii, gdy zagościło w niej malarstwo Katarzyny Zwolińskiej - absolwentki Europejskiej Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie (dyplom z wyróżnieniem na Wydziale Malarstwa w pracowni profesorów Antoniego Fałata i Andrzeja Sadowskiego).

Młoda artystka zajmowała się też grafiką warsztatową, wykonywała dekoracje do filmu animowanego "Szewczyk Dratewka" dla Poznańskiego Studia Filmów Animowanych. Dominujące teraz dziedziny jej twórczości to malarstwo sztalugowe, rysunek i pastel.

Tym, co najpierw rzuca się w oczy, są wysokie walory estetyczne i dekoracyjne jej obrazów. Lekko uabstrakcyjnione pejzaże, martwe natury, kompozycje tworzone z barwnych plam i znajomych kształtów - zdradzają serdeczne ciepło w postrzeganiu świata, wrażliwość na ulotne nastroje, grę świateł, kolory przestrzeni i przedmiotów. Gdy natomiast przybliżyć oko - widać intrygującą fakturę powierzchni malowanych kształtów i tła, wkomponowane koronkowe struktury. Pociągnięcia pędzla są widoczne, farba gęsta. Tym pewniejsza musiała być ręka artystki. Co więcej - jej warsztat sprawdza się zarówno w dużym formacie, jaki i w malarskiej miniaturze. Wystawa jest zresztą tak ciekawie zaaranżowana, że barwne plamy i kształty tych większych i tych mniejszych "rozmawiają" ze sobą.

Są to prace, na które patrzy się z niekłamaną przyjemnością, równie miło byłoby z nimi mieszkać. Udziela się bowiem ich liryzm i czar.

Młoda artystka, która nieraz uczestniczyła w Ogólnopolskim (wyróżnienie honorowe) i Międzynarodowym Biennale Pasteli, w Festiwalach Polskiego Malarstwa Współczesnego, miała też kilka indywidualnych wystaw - sama przyznaje, że niełatwo było jej przewalczy w sobie "mroczną, akademicką paletę", zanim ośmieliła się wyłonić swoją pastelową osobowość, pokazać jaśniejszą, radośniejszą stronę duszy. Eksperyment trochę trwał, ale się powiódł.

(ASZ)

"Dziennik Polski" 2006-02-14

Autor: ab