Szarotka mistrzem Polski w unihokeju!
Treść
Ósme berło w koronie Unihokeiści nowotarskiej Szarotki po raz ósmy w historii zostali mistrzem Polski seniorów w unihokeju! Tytuł zapewnili sobie w sobotni wieczór, zwyciężając po raz drugi po fascynującym pojedynku z innym nowotarskim zespołem Salming Górale. To był pojedynek godny spotkania o złoty medal. Było w nim wszystko, co piękne w unihokeju. Szybkie tempo, piękne gole i niesamowite parady obu bramkarzy. Spotkanie lepiej zaczęli Górale, którzy grając z "nożem na gardle", odważnie zaatakowali od pierwszego wznowienia. Już w 7 sekundzie bliski zdobycia gola był Podraza, ale Batkiewicz był na posterunku. Chwilę później golkiper Szarotki poradził sobie także z mocnym uderzeniem M. Mirka. W 6 min po raz pierwszy groźnie było pod bramką Górali, ale uderzenie Borkowskiego przeszło tuż obok słupka. W 8 min padł pierwszy gol. Błąd defensywy Szarotki wykorzystał Szwed Patrik Johannsson, który wyłuskał piłeczkę tuż przed bramką i mocnym, precyzyjnym strzałem pokonał Batkiewicza. Jeszcze w tej samej minucie w dogodnej sytuacji Rusnak nie trafił w piłeczkę. W 10 min fenomenalną interwencją popisał się bramkarz Górali Jakub Pawlik, broniąc w sobie tylko wiadomy sposób uderzenie Kamila Chrobaka. Siedem minut później było już 2-0 po przepięknym niesygnalizowanym uderzeniu w okienko Bartosza Gotkiewicza. Wydawało się, że pierwsza tercja zakończy się dwubramkowym prowadzeniem Górali. Tymczasem szaleńczy atak Szarotki w ostatnich dwóch minutach przyniósł im dwa trafienia! Najpierw w 18 min Chrobak wykorzystał podanie zza bramki Ossowskiego, a kilkanaście sekund przed przerwą na listę strzelców wpisał się Augustyn po szybkim rozegraniu rzutu wolnego. Druga tercja zaczęła się od strzału w poprzeczkę M. Mirka. W 25 min z doskonałej strony pokazał się Batkiewicz, broniąc uderzenia kolejno M. Mirka i Bisagi. W 29 min błysnął jego vis a vis Pawlik, który instynktownie wyłapał strzały Wojtaka i Chrobaka. W 32 min obrońca Szarotki, Ligas stojąc pół metra przed bramką, trafił w słupek! Sześć minut później Szarotka wyszła na prowadzenie. Podczas gry w liczebnej przewadze ładnym uderzeniem z dalszej odległości Pawlika pokonał Kasperek. Jeszcze w tej tercji do remisu doprowadzić mógł Rusnak, ale minimalnie chybił. Na początku trzeciej tercji Kulesza praktycznie z połowy boiska zdecydował się na uderzenie. Mocno bita piłeczka, po rękach Pawlika po raz czwarty zatrzepotała w bramce Górali. Minutę później Batkiewicz głową obronił strzał Bisagi. W 45 min sytuację sam na sam z bramkarzem Górali przegrał Chrobak. W 52 min trzy wyśmienite okazję mieli Górale. Najpierw Podraza przeniósł piłeczkę nad poprzeczką, a później Firek dwa razy z bliska nie potrafił pokonać Batkiewicza. Minutę później Siaśkiewicz trafił w słupek! Wreszcie w 54 min Cholewa celnie przymierzył z siedmiu metrów i zrobiło się już tylko 3-4. Już w tym momencie emocje sięgały zenitu. W 55 min Sąder mocno uderzył, ale Batkiewicz nie dał się pokonać. W 58 min był on już jednak bezradny. Gapiostwo graczy Szarotki wykorzystał Podraza, który szybko wznowił grę z rzutu wolnego, podał tuż przed bramkę do Bisagi, a młody napastnik uderzył bez zastanowienia i za moment utonął w objęciach kolegów z zespołu. Radość w obozie Górali trwała jednak zaledwie 26 sekund. Wtedy to sprawy w swoje ręce wziął kapitan Szarotki, Lesław Ossowski, który cudownym uderzeniem z ostrego kąta ulokował piłeczkę w lewym górnym rogu bramki Pawlika! To uderzenie rozstrzygnęło losy tego spotkania! Chwilę później na parkiecie polał się szampan, a gracze Szarotki odtańczyli taniec zwycięstwa. W górę powędrował okazały Puchar, a na szyjach zwycięzców zawisły złote medale. Szarotka Nowy Targ - Salming Górale 5-4 (2-2, 1-0, 2-2) 0-1 Johannsson 8, 0-2 Gotkiewicz 17, 1-2 Chrobak (Ossowski) 18, 2-2 Augustyn (Bocheński) 20, 3-2 Kasperek (Ossowski) 33, 4-2 Kulesza (Augustyn) 43, 4-3 Cholewa (Siaśkiewicz) 54, 4-4 Bisaga (Podraza) 58, 5-4 Ossowski 59. Sędziowali: Artur Pyjos i Dominik Waligórski (Kraków) Kary: 24-8. Widzów 500. Stan rywalizacji: 2-0 dla Szarotki Szarotka: Batkiewicz - Kasperek (2), Wojtak, Ligas, Lech (12), Zubek (2), Ossowski, Chrobak, Augustyn (4), Kulesza, Bocheński (4) oraz Tarnowski, S. Kwak, Borkowski. Salming Górale: Pawlik - Siaśkiewicz, Cholewa (2), M. Mirek, Gotkiewicz, Bisaga, Podraza (2), Kostela, Firek, Rusnak (4), Sąder, Johhansson. Tekst i fot.: MACIEJ ZUBEK, "Dziennik Polski" 2007-06-19 Powiedzieli po spotkaniu Ryszard Kaczmarczyk (trener Górali): - Nie udało się nam wygrać, choć dzisiaj uważam, że byliśmy lepszym zespołem. Szarotka zwyciężyła, bo potrafiła wykorzystać swoje klarowne okazję, czego nie można powiedzieć o nas. Chłopcy zostawili dzisiaj dużo zdrowia na parkiecie. Naprawdę graliśmy bardzo dobrze. Szkoda tej ostatniej bramki Ossowskiego. Wiedzieliśmy doskonale, jak on strzela. Szkoda tym bardziej, że mecz nam się doskonale ułożył. Potem wprawdzie przegrywaliśmy 2-4, a mimo to doprowadziliśmy do remisu. Myślę, że w dogrywce to my cieszylibyśmy się ze zwycięstwa. Stało się inaczej. Szkoda, bo ostatnie dwa lata ciężko pracowaliśmy. Spełniły się słowa Jarka Lecha, który powiedział, że uczeń przerósł mistrza. To są jednak dla mnie troszkę dziwne komentarze, bo tak naprawdę on w unihokeju nic wielkiego jeszcze nie osiągnął. Trenerami z prawdziwego zdarzenia to są dla mnie jak na razie Rafał Pelczarski, Darek Gajewski czy Rafał Adamczyk. On niczym się jak na razie nie wykazał, bo przejąć taki zespół jak Szarotka i zdobyć z nią mistrza nie jest sztuką. Sztuką byłoby coś osiągnąć z Góralami. Lesław Ossowski (kapitan Szarotki): - Jesteśmy po raz ósmy mistrzem Polski! To jest niesamowite! Ciężko musieliśmy się napracować na ten tytuł. Szczególnie ostatnie dwa miesiące były bardzo intensywne. Wierzyliśmy, że jesteśmy w stanie pokonać Górali, mimo iż w sezonie zasadniczym byli od nas lepsi. Oba mecze finałowe były bardzo ciężkie. Dzisiaj udało mi się zdobyć "złotego gola". Bardzo mnie to cieszy, choć najważniejsze jest to, że po raz kolejny jesteśmy mistrzami Polski! Jarosław Lech (grający trener Szarotki): - Dzisiaj było bardzo ciężko. Ta bramka wyrównująca na 4-4 troszkę podcięła nam skrzydła. Na szczęście nasz egzekutor Leszek Ossowski pięknym strzałem dał nam to mistrzostwo! Myślę, że udowodniliśmy tym, którzy nas spisywali po sezonie zasadniczym na straty, że byli w dużym błędzie. Dwa miesiące mocnych przygotowań przyniosły oczekiwany rezultat. W finale chłopaki wreszcie zagrali z odpowiednią motywacją, której brakowało wcześniej. Wojciech Batkiewicz (bramkarz Szarotki): - Ciężki mecz. Od połowy tego spotkania Górale grali od nas lepiej. Nas troszkę uśpiło prowadzenie. Na szczęście w ostatniej chwili zdołaliśmy się przebudzić. Cieszę się, że mogłem pomóc kolegom. Powiem szczerze, że w sezonie zasadniczym różnie było z moją formą. Dużo pomogło mi przyjście do drużyny drugiego bramkarza Tarnowskiego, który jest doskonałym golkiperem. Rywalizacja o miejsce w bramce na pewno przyczyniła się do zwyżki mojej formy. Piotr Kostela (zawodnik Górali): - Do tego meczu przystąpiliśmy ogromnie zdeterminowani z ogromną wolą zwycięstwa. Niestety, po raz kolejny zawiodła u nas skuteczność. Przez większość meczu to my dominowaliśmy na parkiecie, a mimo to przegraliśmy. Można krótko powiedzieć, że graliśmy jak nigdy, przegraliśmy jak zawsze. Trudno, mam nadzieję, że w przyszłym roku role się odwrócą i to my będziemy świętować mistrzostwo. Chciałbym też podziękować kibicom za atmosferę jaką stworzyli na trybunach. To było coś niesamowitego! Jarosław Chleba (menedżer Szarotki): - To mój pierwszy złoty medal z Szarotką, mam nadzieję, że nie ostatni. Cieszy mnie to, że finały cieszyły się tak olbrzymim zainteresowaniem ze strony publiczności. Mam nadzieję, że zainteresowanie to dostrzegą władze miasta i będą nam dalej pomagać w promocji unihokeja. Ja osobiście cieszę się, że w jakiś sposób mogłem pomóc Szarotce. Chciałem też podziękować naszym sponsorom, bo bez nich sukces byłby niemożliwy. Marek Budziński (prezes PZUnihokeja): - Cieszę się ogromnie, że tak wysoki poziom towarzyszył tym finałom. Na pewno sporo zawodników z obu nowotarskich drużyn trafi do reprezentacji Polski. Wydaję mi się, że zrobiliśmy błąd w tym sezonie, dzieląc ligę na grupę północną i południową. Uważam, że należy wrócić do gry w jednej grupie. Od sezonu 2008/2009 planujemy ograniczyć liczbę zespołów w ekstraklasie
Autor: ea