Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Sztuka niejedno ma imię

Treść

Zaproszenie na Jarmark Podhalański w Nowym Targu adresowane było tego roku do przedstawicieli wszystkich rzemiosł artystycznych z Małopolski. Zjechało ich więc sporo. Z drewnianymi świątkami, koronkami, haftem, sztucznym kwieciem, gliniakami, rzeźbami, skórą, szkłem, obrazami na drewnie, szybie, płótnie, drewnianym sprzętem kuchennym, chodnikami, narzutami, miodem, ozdobami, galanterią skórzaną, metaloplastyką. Nie brakło i powiewu egzotyki - w postaci senegalskiej sztuki.

Trudno było w tym natłoku odróżnić, co jeszcze jest rzemiosłem artystycznym, a co twórczością. Kto jednak chciał nabyć do domu oryginalne dzieło - jarmark był ku temu świetną okazją. Gdy nabywca miał jakieś życzenia specjalne - mógł się z twórcą "ugadać" na rzecz podług swego gustu i stosownej wielkości. Tak też wielu czyniło.

Ale też wielu twórców - od hafciarek po bukowiańskich rękodzielników od regionalnych wyrobów ze skóry - przyjeżdżało ze swoimi narzędziami, demonstrując, jak powstaje ich wyrób. W rozmowie dopiero dowiedzieć się można, jak duże grupy twórcze reprezentują czasem ci, którzy rozłożyli się ze swoimi stoiskami na nowotarskim rynku.

Tak było np. z rabczańską Galerią "Drzewiej" przy ul. Sądeckiej. W pomieszczeniach zaadaptowanych ze stajni, użyczonych za darmo przez panią Teresę Gal, która nie pozostała nieczuła na to, że grupa artystów i rzemieślników tuła się bez własnego kąta - powstało miejsce życzliwe dla przedstawicieli ginących rzemiosł. Pod szyldem "Drzewiej" kryją się dziś warsztaty z galerią, skupiające potężną grupę, bo 45 twórców. Nie tylko zresztą z Rabki i okolic, bo także z Zakopanego, Nowego Targu, Szczawnicy, Nowego Sącza, Alwerni, Myślenic, nawet Częstochowy. Szefuje temu gronu rabczański rzeźbiarz i metaloplastyk - Waldemar Kuniczuk. Razem z nim przyjechali na Jarmark Edward Gacek (Skomielna Biała) ze swoją tradycyjną ceramiką, pracujący w glinie razem z Adamem Kościelniakiem i Dawid Wędziarz (Raba Wyżna) - młody malarz, ceramik, eksperymentator. Liczebność i przekrój grupy skupionych w galerii "Drzewiej" to swego rodzaju fenomen. Uznanie budzi też sposób zorganizowania się twórców i pasjonatów ginących rzemiosł, którzy są w stanie skrzyknąć się (tel. (0-18) 26 76 002 po południu lub 603 205 475), gdy tylko jakaś grupa ma wolę zobaczyć i pytać, jak powstaje dany wyrób w rękach rzemieślników artystów. Żeby im było raźniej - mają też "galernicy" własną góralską muzykę Gienka Tokarczyka (w składzie również Piotr i Paweł Kowalcze, Marek Traczyk).

Twórcy współpracują z rabczańskim MOK-iem, Muzeum Orkana i Związkiem Podhalan, także niepełnosprawnymi w limanowskim ośrodku. Wszelkimi sposobami próbują pociągnąć młodych ku rzemiosłu artystycznemu i ku sztuce, podtrzymać tradycję, rozbudzać talenty, inspirować i wspierać się nawzajem. Do tej pory wszystko robili własnym sumptem i rękoma, nie szukając sponsorów i unijnych funduszy, ale może teraz decydenci i pośredniczący w pozyskiwaniu środków upewnili się już, jaki potencjał i skarb mają w postaci galerii "Drzewiej" oraz skupionej wokół niej grupy. (ASZ)

"Dziennik Polski" 2005-08-29

Autor: ab