Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szybsza walka z rakiem

Treść

Szpital w Nowym Targu zamierza podjąć współpracę z Instytutem Onkologii w Warszawie.

Jeśli dojdzie do skutku i szpital zdobędzie niezbędne fundusze, pacjenci nie będą już zdani na wielotygodniowe oczekiwanie w kolejce na termin rozpoczęcia radioterapii w Instytucie Onkologii w Krakowie. Procedura zostanie przyspieszona, a leczenie będzie możliwe w Nowym Targu.



- Utworzenie ośrodka terapii onkologii w Nowym Targu to w dużej mierze inicjatywa posła Edwarda Siarki, a także wojewody małopolskiego. Dyrekcja szpitala i Zarząd Powiatu są otwarci na taką koncepcję. Odbyły się już dwa spotkania w tej sprawie z wojewodą małopolskim oraz specjalistą krajowym ds. onkologii. Z naszej strony uczestniczyli w nim: starosta, wicestarosta i dyrektor szpitala - mówi wicestarosta Maciej Jachymiak.

- Małopolska znajduje się na przedostatnim miejscu w Polsce jeśli chodzi o wyniki leczenia chorób nowotworowych. Są diagnozowane zbyt późno; pacjenci częściej umierają z powodu raka niż w innych rejonach Polski. Pod tym względem "wyprzedza" nas tylko Wielkopolska - mówi dyrektor szpitala w Nowym Targu Krzysztof Kiciński.

- Nakłady finansowe Narodowego Funduszu Zdrowia na leczenie nowotworowe też są niewielkie, ale to dlatego że nie ma wielu ośrodków leczenia nowotworów. Oprócz Krakowa jeszcze tylko w Tarnowie, w Wojewódzkim Szpitalu św. Łukasza, działa ośrodek leczenia chorób nowotworowych. Plany utworzenia takiego ośrodka ma też m.in. szpital w Nowym Sączu, wszędzie jednak są kłopoty ze specjalistyczną kadrą - mówi dyrektor Kiciński.

- Instytut Onkologii w Krakowie nie jest w stanie przyjmować więcej pacjentów ani skrócić terminów oczekiwania. Są tam bardzo długie kolejki. Pacjent, u którego zdiagnozowano komórki nowotworowe, dostaje termin rozpoczęcia naświetleń za miesiąc, choć wie, że liczy się każdy dzień - mówi wicestarosta. W Nowym Targu mogliby leczyć się pacjenci nie tylko z powiatu nowotarskiego, ale także z kilku sąsiednich - m.in. tatrzańskiego, limanowskiego. Potrzeby są ogromne.

Współpraca nowotarskiego szpitala z Instytutem Onkologii może zaowocować powstaniem w Nowym Targu komórki leczenia chorób nowotworowych - jedynej w tej części Małopolski. - To nie zdobycie kosztownego sprzętu jest dzisiaj najtrudniejsze, ale wykształcona i wyspecjalizowana kadra. Dzięki współpracy z instytutem nasz szpital miałby odpowiednie zaplecze jeśli chodzi o specjalistów w tej dziedzinie - mówi dyrektor Kiciński.

Być może umowa pomiędzy Instytutem Onkologii w Warszawie a nowotarskim szpitalem zostanie podpisana już w czerwcu. - W praktyce szpital będzie współpracował z instytutem w Krakowie, przy Garncarskiej - uważa wicestarosta Jachymiak. W pierwszym rzędzie w Nowym Targu powstałby ośrodek radioterapii, który następnie rozwijałby się w kierunku chemioterapii oraz chirurgii. Na ten cel zostanie zaadaptowane całe szpitalne skrzydło, znajdujące się obecnie w stanie surowym. Trzeba też kupić odpowiedni sprzęt, m.in. lampy do naświetlań - przy czym szpital nie może kupić jednej lampy, ale co najmniej dwie, aby w razie awarii pacjenci nie zostali bez możliwość leczenia. Koszt zorganizowania ośrodka dyrektor szpitala szacuje wstępnie na około 50 mln zł.

Współpraca z Instytutem Onkologii pomoże szpitalowi nie tylko pod względem skompletowania wykwalifikowanej kadry i zapewnienia opieki naukowej, ale również w zdobyciu funduszy na uruchomienie ośrodka. Nowotarski SPZOZ ma zamiar wystąpić o pieniądze z jakiegoś unijnego programu. Współpraca z IO może ułatwić uzyskanie pozytywnej opinii ministra zdrowia oraz "wzmocni" wniosek. Zostanie on złożony jesienią, a decyzja w sprawie dofinansowania zapadnie na wiosnę. Alternatywą jest zdobycie funduszy w ramach Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych.

Jeśli udałoby się uruchomić radioterapię w Nowym Targu (być może już w przyszłym roku), programowanie leczenia indywidualnego pacjenta odbywałoby się w instytucie na Garncarskiej w Krakowie, sama zaś terapia - na Podhalu. - Radioterapia jest coraz częściej stosowaną metodą leczenia chorób nowotworowych. Ta gałąź nauki bardzo intensywnie rozwija się i przynosi coraz lepsze rezultaty - mówi Maciej Jachymiak.

(AGN), "Dziennik Polski" 2007-05-15

Autor: ea