Triumf bez porażki
Treść
Z udziałem reprezentacji Polski odbył się w węgierskim Debreczynie międzynarodowy turniej seniorów w unihokeju. Najlepsi okazali się właśnie Polacy, w barwach których występują licznie zawodnicy z Nowego Targu.
W imprezie oprócz Polaków wzięli udział: zespół klubowy z Koszyc, reprezentacja Słowenii oraz pierwsza i druga reprezentacja Węgier.
- Turniej na Węgrzech był jednym z etapów przygotowawczych do rozpoczynających się w maju mistrzostw świata grupy C - gdzie, nie ukrywam, chcemy walczyć o awans! - mówi szkoleniowiec reprezentacji Roman Twerdyk. - W trakcie spotkań ćwiczyliśmy różne warianty gry, a także zgrywaliśmy poszczególne formacje. Skład na mistrzostwa nie jest jeszcze ostateczny, chłopaki ciągle muszą walczyć o miejsce w kadrze i temu też służą takie turnieje.
Koszyce - Polska 2-15 (0-3, 0-5, 2-7)
Bramki: Chrobak 3, Lech 2, Bocheński 2, Podraza 2, Wroński 2, Kulesza, Ossowski, Gaicki, Kostela.
- Było to planowane zwycięstwo - komentuje trener Roman Twerdyk. - Chłopcy wyszli na to spotkanie bardzo zmobilizowani i skoncentrowani. Zagrali szybki i przede wszystkim skuteczny unihokej i w efekcie odnieśli łatwe i wysokie zwycięstwo.
Polska - Słowenia 6-5 (0-1, 5-2, 1-2)
Bramki: Kasperek 2, Podraza, Bocheński, Kulesza i Lech.
- Mieliśmy ciężką przeprawę ze Słoweńcami, którzy zaskoczyli nas bardzo agresywną grą i pressingiem na całym boisku. Troszkę to wprowadziło zamęt w nasze szeregi i pierwszą tercję przegraliśmy. Druga tercja należała jednak do nas i to ona zadecydowała o końcowym wyniku. Opanowaliśmy sytuację na boisku i co najważniejsze po raz kolejny wykazaliśmy się dobrą skutecznością - mówi trener.
Węgry A - Polska 5-10 (2-0, 2-0, 1-10)
Bramki: Kostela 2, Wroński 2, Lech 2, Chrobak, Kasperek, Ossowski, Karecki.
- Kolejne bardzo trudne i pełne dramaturgii spotkanie! Taktyka na to spotkanie miała polegać na spokojnej grze obronnej i wyprowadzaniu kontrataków. Okazało się, iż to bardzo odpowiadało Węgrom, którzy w dwóch pierwszych tercjach grali bardzo dobrze i prowadzili 4-0. Inna sprawa, że my raziliśmy ogromną nieskutecznością! W pierwszej tercji oddaliśmy aż 28 niecelnych strzałów na bramkę, a w drugiej 18. Na szczęście w trzeciej tercji chłopcy pokazali koncert gry! W pierwszych dwóch minutach strzelili 3 bramki, co praktycznie spowodowało odrobienie strat i dodało chłopakom wiary, że można w tym meczu zwyciężyć. Później gra się nam kleiła, a na dodatek wykorzystaliśmy większość gry w przewadze, która była spowodowana bardzo brutalną grą gospodarzy.
Polska - Węgry B 13-5 (7-1, 1-1, 5-4)
Bramki: Kulesza 3, Chrobak 2, Karecki 2, Podraza, Pitula, Bocheński, Koszela, Gotkiewicz, Ossowski.
- W ostatnim spotkaniu zagraliśmy już bez Gaickiego i Wrońskiego, którzy musieli wrócić do Szwecji. Spotkanie od początku do końca pod naszą kontrolą - wyjaśnia trener Twerdyk. (MZ)
"Dziennik Polski" 2005-11-03
Autor: ab