Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Udziałowcy są przeciw

Treść

Projekt zbiorowy to światełko w tunelu dla przystąpienia Bukowiny Tatrzańskiej i Nowego Targu do unijnego projektu ochrony wód zbiornika czorszytyńskiego. Zdaniem władz stolicy Podhala, na drodze do celu stoi wciąż jednak trudna przeszkoda: szef projektu Marek Skrzypek. Przypomnijmy, iż Nowy Targ i Bukowina Tatrzańska odmówiły wcześniej wejścia do spółki, ponieważ ich rady nie zgodziły się na przekazanie PPK swojego majątku, jak uczyniło to jedenaście gminy, które przystąpiły do projektu. Był to główny warunek przystąpienia zawarty w memorandum. Miasto chce współuczestniczyć w projekcie, ale na innych warunkach niż pozostałe gminy, uważając m. in., że bez jego udziału, projekt nie wypali.-Nigdy nie mówiliśmy, że to zły projekt. Chcemy do niego wejść, ale nie na tych warunkach, które proponuje pan Skrzypek-mówił ostatnio Eugeniusz Zajączkowski, wiceburmistrz Nowego Targu. Marek Skrzypek, pełnomocnik ds. realizacji projektu nie odpowiada jednoznacznie, czy widzi szansę przystąpienia Nowego Targu i Bukowiny Tatrzańskiej do projektu na innych niż obowiązujące warunkach.-Myślę, że w pewnej mierze zdecyduje o tym przyszłotygodniowe spotkanie Komitetu Monitorującego, na którym spodziewamy się opinii w tej sprawie.
Ja wbrew temu, co powszechnie się sądzi, nie stoję na przeszkodzie do udziału tych gmin w projekcie, przeciwnie, robiłem wiele, żeby im to umożliwić. Miasto szuka wejść, które mijają się z zamysłem spółki. Jedenaście gmin przyjęło pewne zasady według których projekt jest realizowany. Zmiana tych zasad wymagałaby zmiany memorandum. Pomysł projektu zbiorowego nie za bardzo wyobrażam sobie jednak w zarządzaniu. Gminy, czyli udziałowcy, zajęły podczas ostatniego walnego zromadzenia jednoznaczne stanowisko w tej sprawie, nie wyrażając zgody na wejście do spółki na innych warunkach niż te, na których same do niej przystąpiły. Stworzony by został precedens-uważa.

ROBERT MIŚKOWIEC

"Gazeta Krakowska" 2005-04-12

Autor: ab