Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Urząd Gminy Jabłonka

Treść

Urzędnicy dla mieszkańców - takie hasło wprowadzono w Urzędzie Gminy Jabłonka. Teraz, jeśli ktoś nie ma sił bądź możliwości wejścia po schodach do budynku, może nie wysiadając z samochodu zadzwonić przez wideotelefon, znajdujący się po prawej stronie gmachu, tuż przy bocznym parkingu, i wezwać urzędnika kompetentnego do załatwienia danej sprawy. Do petentów schodzi nawet urzędnik stanu cywilnego, aby udzielić ślubu! Z tego udogodnienia przed kilkoma dniami skorzystała już pierwsza para. - Nasz urząd nie ma windy, prowadzą do niego strome schody. Wychodząc więc naprzeciw wymogom unijnym oraz potrzebom niepełnosprawnych i starszych mieszkańców postanowiliśmy przygotować specjalne, łatwo dla nich dostępne, pomieszczenie na parterze - wyjaśnia sekretarz gminy Andrzej Woszczek. Rozwiązanie takie z jednej strony umożliwia wielu osobom zachowanie większej prywatności przy załatwianiu wszystkich urzędowych formalności (jak podczas niedawnego ślubu), a po drugie - było znaczniej mniej kosztowne od zamontowania windy. - Takie są przecież wymagania unijne. Wójt spodziewał się, że ktoś się o to w końcu upomni - nie ukrywa sekretarz. Bez odpowiedniego ułatwienia dla niepełnosprawnych nie ma teraz możliwości dopuszczenia do użytkowania żadnego nowego obiektu publicznego. Każdy - i to niekoniecznie niepełnosprawny, ale i starszy wiekiem czy schorowany - może podjechać pod budynek urzędu, poinformować przez wideotelefon dyżurującą urzędniczkę o celu wizyty i czekać. - Nasz pracownik natychmiast zawiadamia odpowiednią do załatwienia danej formalności osobę, która schodzi do petenta. Bez żadnych przeszkód, będąc nawet na wózku inwalidzkim, może on wjechać do pomieszczenia, w którym zlikwidowano wszelkie progi - opisuje Andrzej Woszczek. - Jest tam na tyle elegancko, iż mogą się odbywać nawet śluby. Pierwszy już był... Do tej pory problem ten rozwiązywano inaczej. Jeśli ktoś nie był w stanie pokonać schodów - np. z powodu wieku - jeździł do niego urzędnik. Teraz wystarczy, że taka osoba poprosi sąsiada o podwiezienie i załatwi w dogodnym dla siebie terminie każdą formalność. Koszt dostosowania pomieszczenia do wymogów niepełnosprawnych zamknął się w kwocie około 3000 zł. - Kupiliśmy tylko materiały budowlane, remont wykonała nasza własna ekipa - podkreśla sekretarz. (BES) "Dziennik Polski" 2007-07-26

Autor: wa