Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Via ferrata na Orlej Perci?

Treść

Ratownicy TOPR są zaniepokojeni wzrostem poważnych wypadków, do których dochodzi na Orlej Perci. Dlatego chcą rozpocząć dyskusję na temat utworzenia na tym popularnym wysokogórskim szlaku via ferraty, czyli ubezpieczonej drogi wspinaczkowej.

- Sugerujemy, żeby rozważyć możliwość utworzenia na Orlej Perci via ferraty. Chcielibyśmy, żeby rozpoczęła się na ten temat poważna dyskusja - potwierdza zastępca naczelnika TOPR Adam Marasek. - Z pewnością za tym pomysłem przemawia duża liczba poważnych wypadków, do których dochodzi na szlaku nawet przy dobrych warunkach pogodowych. Via ferrata ograniczyłaby dostęp do Orlej Perci ludziom z małym doświadczeniem, którzy stwarzają poważne zagrożenie dla siebie i innych. To nasz dezyderat; wszystko zależy od dyrektora TPN.

Zastępca naczelnika sugeruje, aby na początek ubezpieczyć linami odcinek ze Skrajnego Granatu na Krzyżne - najniebezpieczniejszą, ze względu na dużą kruchość skał, część Orlej Perci. Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego jest jednak sceptycznie nastawiona do pomysłu.

- Z jednej strony via ferrata przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa, bo człowiek przypnie się do liny - i nie spadnie. Ale z drugiej strony musimy wziąć pod uwagę stuletnią tradycję chodzenia po Orlej Perci bez sprzętu asekuracyjnego - przyznaje zastępca dyrektora TPN Stanisław Czubernat. - Trudno byłoby postawić nagle tablice informujące, że przejście szlaku jest możliwe tylko w towarzystwie przewodnika, w uprzęży, z kaskiem i lonżą. Kto będzie tego pilnował? Przecież to ogromna odpowiedzialność.

- W Alpach i Dolomitach istnieją via ferraty i nikt nikogo nie musi kontrolować - twierdzi natomiast Adam Marasek. - Ludzie po prostu wiedzą, że idąc na dany szlak muszą mieć sprzęt asekuracyjny albo wynająć przewodnika. Zmiana musiałaby być odpowiednia nagłośniona i poprzedzona kampanią informacyjną. Na początku szlaku stanęłyby też tablice informacyjne.

(KOV)

"Dziennik Polski" 2006-09-22

Autor: ea