Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W korowodzie: z transparentami i orkiestrą

Treść

- Atmosfera była wspaniała. Wiele osób zwracało uwagę, że biorąc udział w tej uroczystości mieli w pamięci bliskie spotkania z Ojcem Świętym Janem Pawłem II, przypominali sobie pielgrzymki do Rzymu. Do tych przeżyć wracali wciąż w rozmowach - mówił tuż po sobotnim ingresie ks. arcybiskupa Stanisława Dziwisza, rodem rabianina, wójt gminy Raba Wyżna Edward Siarka.

Przygotowania w Rabie Wyżnej do wyjazdu na wielką uroczystość nie tylko kościoła krakowskiego, ale i całej rodzinnej gminy ks. arcybiskupa Stanisława Dziwisza, nowego metropolity krakowskiego, trwały już od kilku tygodni. Interesował się nimi sam ksiądz arcybiskup. Na bieżąco był informowany.

Doskonale więc wiedział, że w Krakowie może się spodziewać grubo ponad tysiąca rodaków. Zamówiony został bowiem specjalny pociąg oraz dodatkowo kilka autobusów przez poszczególne parafie. Chętnych było jednak, aż tak wielu, że jeszcze w czwartek po południu trzeba było starać się o zorganizowanie kolejnego składu pociągu.

W sobotni poranek o godzinie 5.45 z Raby Wyżnej wyruszył najdłuższy od 10 lat pociąg na tej trasie, jak przekonywali sami kolejarze. W sumie do stolicy biskupiej św. Stanisława Biskupa i Męczennika, patronującego rodzinnej parafii ks. arcybiskupa Stanisława Dziwisza, pojechało nim prawie tysiąc osób! Dodatkowo mieszkańcy rodzinnych stron nowego krakowskiego metropolity pojechali 4 autobusami oraz indywidualnie. - W każdym ze składów pociągu coś się działo, ludzie śpiewali, grali - mówi wójt. Koleją do Krakowa jechały bowiem działające przy Gminnym Ośrodku Kultury zespoły, orkiestry i chóry. - Każda ze szkół miała też w nim własną delegację, opiekowali się nią nauczyciele, którzy wcześniej powrócili z wakacji - mówi Edward Siarka. Najliczniejszą grupą byli jednak uczniowie Gimnazjum nr 1 w Rabie Wyżnej im. Ojca Świętego Jana Pawła II. - Z nauczycielami pojechało 150 uczniów z 500, których liczy szkoła. Dodatkowo gimnazjaliści pojechali także z chórami, orkiestrami i rodzicami - mówi Krzysztof Faber, dyrektor szkoły. Młodzi rabianie odróżniali się w tłumie żółtymi chustami oraz niesionym transparentem: Gimnazjum nr 1 im. Ojca Świętego Jana Pawła II. - To było duże przeżycie dla dzieci. Uczniowie nasi mają duże poczucie odpowiedzialności za godne reprezentowanie swej szkoły. Wszyscy jesteśmy dumni, że nasz rodak jest metropolitą - mówi Krzysztof Faber.

W Krakowie rabianie byli już przed 8.30. - W korowodzie z transparentami i grającą orkiestrą na czele przeszliśmy na Rynek do dwóch wyznaczonych sektorów - mówi wójt. Kilka osób, oraz oczywiście rodzina arcybiskupa, zostało zaproszonych na Wawel. Parafian wytypował sam ks. proboszcz Antoni Zuziak, tak aby obok wójta, przewodniczącego rady i dyrektora gimnazjum, czyli oficjalnych reprezentantów gminy, byli i zwykli mieszkańcy. Oczywiście w katedrze znalazł się i ks. proboszcz oraz jedna z sióstr zakonnych. - To była przejmująca uroczystość. Sam ceremoniał wprowadzenia do katedry, ucałowania relikwii świętego Wojciecha, założenia szat, zajęcia miejsca w konfesji. Wielkie wzruszenie było widać i u księdza arcybiskupa - mówi wójt Edward Siarka. Podkreślił, że na nim samym ogromne wrażenie zrobił udział w procesji idącej od strony Wawelu na krakowski Rynek.

Dla rabian zrobiono wyjątek. Mieli własnych reprezentantów do niesienia darów ofiarnych: ofiary pieniężnej całego dekanatu rabczańskiego na rzecz fundacji ochrony życia, obrazu przedstawiającego rodzinne strony ks. arcybiskupa z widokiem na góry oraz tryptyk zaprojektowany przez nowotarskiego artystę plastyka Marcina Ozorowskiego z postacią św. Stanisława i z epizodami z jego życia wewnątrz oraz z dwoma herbami ks. arcybiskupa i Raby Wyżnej, której patronuje św. Stanisław, na zewnątrz. Do ołtarza zaniosło je 5 osób: wójt Edward Siarka wraz z reprezentantami wsi: Raba Wyżna, Bielanka, Rokiciny Podhalańskie i Sieniawa. Dodatkowo delegacji towarzyszyła gromadka wnuków braci i siostry ks. arcybiskupa Stanisława Dziwisza. - Ksiądz arcybiskup w swej homilii właśnie na pierwszym miejscu postawił rodzinę, która powinna być fundamentem naszego życia, wielokrotnie odwoływał się przy tej okazji do nauczania Jana Pawła II - mówi wójt. Rabianie w niewielkim składzie zostali zaproszeni po liturgii na spotkanie w ogrodach muzeum archeologicznego. - To było krótkie spotkanie, tuż po nim ks. arcybiskup udał się wraz z delegacją włoską i biskupami do Łagiewnik na otwarcie kaplicy włoskiej.

(BES)

"Dziennik Polski" 2005-08-29

Autor: ab