W nowotarskim szpitalu - zmiany i plany
Treść
Po zwolnieniu ordynatora oddziału ortopedycznego, dyrektor SP ZOZ w Nowym Targu Krzysztof Kiciński zapewniał, iż nie nosi się z zamiarem dokonywania dalszych zwolnień wśród wyższego personelu. Wkrótce potem zdecydował się jednak na rozwiązanie umowy o pracę z ordynatorem oddziału chirurgii ogólnej, dr. Jackiem Silczukiem. Przedmiotem domysłów jest, na którym oddziale w następnej kolejności zostaną dokonane "czystki". Gorąco robi się wokół ginekologii. - Nie ma planu zwolnień, ale reaguję na to, co się wydarza, decyzje kadrowe wynikają z sytuacji zaistniałych przy przygotowywaniu planu działalności szpitala - mówi dziś szef SP ZOZ. - Będę wyciągał wnioski z materiałów, które do mnie spłynęły. I to szybko, ponieważ muszę być gotów do negocjacji i sporządzić plan rzeczowo-finansowy. Przygotowujemy się bowiem do kontraktowania na przyszły rok. Ordynatorzy zostali poproszeni o przygotowanie biznesplanów dla oddziałów. Z treści tych planów będą wynikały decyzje personalne. Jeśli jest to brak woli współpracy, brak pomysłu na funkcjonowanie oddziału, stawianie wyłącznie żądań dosprzętowienia - wyciągnę z tego wnioski. O ile w przypadku ordynatora ortopedii zwolnienie uzasadniane było stwierdzonymi błędami w sztuce i skargami pacjentów, tak ordynator chirurgii ogólnej uchodzi za zdolnego operatora, rozszerzył ofertę oddziału m.in. operacje tarczycy i operacje żylaków, szczegółową diagnostykę i bardziej skomplikowane operacje przewodu pokarmowego, zabiegi laparoskopowe. Za jego ordynatury kilku lekarzy uzyskało drugi stopień specjalizacji. Kontrola z Narodowego Funduszu Zdrowia ujawnia pewne rzeczy niebezpieczne dla szpitala - mówi dyrektor Kiciński o przyczynach tego zwolnienia. Kwalifikuję to jako okłamywanie dyrektora w sferze sprawozdawczości, procedury diagnostyczne wykazywane były bowiem jako diagnostyczno-terapeutyczne. Dr Silczuk powiada natomiast, że rozbieżność w wycenach procedur dotyczyła słownie 140 zł, a inspiracje do zwolnienia go wychodziły od wicestarosty, co sygnalizowało mu wcześniej wielu kolegów lekarzy. Decyzję dyrektora przyjął jednak w pokorze i opuszcza Nowy Targ, wracając do Krakowa. Zwolnienie ordynatora może być przez pacjentów odczuwalne jako istotny uszczerbek w kadrze chirurgicznej, jednak dyrektor Kiciński zapewnia, iż próbuje na to stanowisko pozyskać lekarza uchodzącego za najzdolniejszego wychowanka prof. Tadeusza Popieli, prowadzi też negocjacje z innymi lekarzami, chcąc jeszcze bardziej rozszerzyć ofertę oddziału. Ponieważ wiele uwag pacjentów wciąż dotyczy funkcjonowania poradni specjalistycznych, część z 20 milionów pozyskanych na dokończenie budowy szpitala posłuży zwiększeniu dostępności usług specjalistycznych w zespole przyszpitalnych poradni, które docelowo mają być zlokalizowane w dzisiejszej "alei dyrektorów" i dwa poziomy powyżej niej. Pacjent bez błądzenia będzie tam mógł znaleźć odpowiednią poradnię. Ma powstać nowy hall z centralną rejestracją, która umożliwi też rejestracje telefoniczne. Dyrekcja natomiast, zwalniając dotychczas zajmowane pomieszczenia, przeniesie się do budynku pralni. "Dokończeniowe" inwestycje trzeba zamknąć do końca czerwca, taki jest więc nieprzekraczalny termin wszystkich przenosin. Elementem szpitalnej restrukturyzacji jest też doprowadzenie do stanu, w którym oddział ratunkowy osiągnie wszystkie ustawowo wymagane parametry i spełni je. Wymaga to dalszych prac adaptacyjnych. Chirurgia ma z kolei zająć całe piętro pawilonu "A". Zamierza też szefostwo szpitala rozszerzyć ofertę psychiatrii o leczenie zaburzeń osobowości i nerwic. Jest zgoda funduszu na uruchomienie neurotraumatologii, rozpisano konkurs na prowadzenie rehabilitacji. Dla oddziału rehabilitacyjnego przeznaczono miejsce po oddziale nefrologii i stacji dializ. 20 grudnia zostanie bowiem otwarte Powiatowe Centrum Dializoterapii, organizowane przez firmę Frezenius-Nephrocare. (ASZ) "Dziennik Polski" 2007-10-26
Autor: wa