Walka burmistrza z betoniarnią
Treść
Burmistrz Rabki-Zdroju zwrócił się do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego o likwidację zakładu betoniarskiego na terenie uzdrowiska. Ten wyjaśnia, że burmistrz nie jest w tym przypadku stroną. Natomiast postępowanie administracyjne w takiej sprawie wszczyna się jedynie z urzędu bądź na żądanie strony.
- Minister zdrowia nakazał nam zlikwidować betoniarnię! Inaczej stracimy statut uzdrowiska. Kilka osób chce przekreślić Rabkę jako uzdrowisko - denerwuje się burmistrz Antoni Rapacz. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Józef Gąsienica dowodzi jednak, że zgodnie z prawem i wykładnią przepisów organ administracji publicznej ma tylko dwa rozwiązania: sprawę wszcząć z urzędu lub na żądanie strony. Natomiast biorąc pod uwagę pisma burmistrza, można jednoznacznie stwierdzić, że nie jest on stroną w zakresie przedstawionych przez siebie żądań... PINB dowodzi również, iż w tym przypadku i zakresie wynikającym z pism burmistrza nie ma on kompetencji do wszczęcia postępowania administracyjnego z urzędu.
Powiatowy inspektor Józef Gąsienica wyjaśnia, że wszczęcie postępowania z urzędu mogłoby owszem nastąpić, ale np. gdyby została wniesiona skarga na działalność betoniarni przez osobę trzecią. - Lakoniczne żądanie "likwidacji zakładu betoniarskiego" wyartykułowane przez organ wykonawczy jednostki samorządu terytorialnego w piśmie z 19 lipca, który nie posiada przymiotu strony, nie może powodować wszczęcia postępowania administracyjnego ani na wniosek, ani z urzędu - w swym piśmie dowodzi Józef Gąsienica. - Na marginesie należy wskazać, że nie leży w kompetencjach PINB w Nowym Targu likwidacja zakładu betoniarskiego ani innych zakładów czy podmiotów gospodarczych. Przysługujące PINB w Nowym Targu ustawowe kompetencje do wszczynania i prowadzenia postępowań administracyjnych ograniczają się wyłącznie do budowy, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych w trybie i na zasadach określonych w ustawie z 7 lipca 2004 r. - Prawo budowlane.
Przypomnijmy, sprawę betoniarni poruszaliśmy na naszych łamach przed dwoma tygodniami. Wówczas to burmistrz wzywał właściciela betoniarni do zamknięcia zakładu. Powoływał się na decyzję ministra zdrowia oraz na nową ustawę uzdrowiskową. Dowodził, że betoniarnia miała być tymczasowa, a teraz po podpisaniu nowej ustawy uzdrowiskowej przez prezydenta RP w jej myśl na terenie uzdrowiska taki zakład nie ma prawa bytu. Podkreślał, że w tej sprawie od kilku lat prowadzą boje mieszkańcy ulicy Podhalańskiej oraz ekolodzy, a jej zamknięcie było zresztą jedną z jego obietnic wyborczych. Sam właściciel wyjaśniał jednak, że, jeśli otrzyma taką decyzję, zamknie lub przeniesie zakład, ale musi mieć wskazaną nową lokalizację, wydane WZZiT, o co się nie może doprosić od dawna. Na monity otrzymał jedynie odpowiedź, że miasto nie ma uchwalonego planu zagospodarowania przestrzennego terenu...
(BES)
"Dziennik Polski" 2005-09-14
Autor: ab