Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zakończony spór zbiorowy

Treść

Wszyscy pracownicy Uzdrowiska Rabka SA otrzymają od 1 listopada podwyżkę pensji zasadniczej, a w perspektywie mają zapewniony ciągły wzrost płac. Natomiast związki zawodowe od tej pory mają mieć znaczny wpływ na wszystkie decyzje zarządu spółki uzdrowiskowej dotyczące warunków pracy i płacy pracowników. To najważniejsze punkty z podpisanego we wtorek porozumienia pomiędzy Zarządem spółki, a trzema Związkami Zawodowymi. Zakończył on trwający od kilku miesięcy spór zbiorowy. - Podwyżka w naszym przypadku jest znacząca. Płaca zasadnicza wzrasta o 50 zł netto, a to ona stanowi podstawę do naliczania pozostałych licznych składników pensji - wyjaśnia Jerzy Żołna, przewodniczący Związku Zawodowego "Solidarność". - Ta podwyżka skutkuje w konsekwencji stałym wzrostem naszych płac w przyszłości. Przewodniczący największego związku podkreśla, że wszystkie związki zawodowe uczestniczące w sporze zbiorowym, a więc: Solidarność, OPZZ i Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, osiągnęły swój cel. Wywalczyły wszystko, co było możliwe w obecnej sytuacji spółki uzdrowiskowej. Nie znaczy to jednak wcale, że nie będą one dalej działać. Przewodniczący dodaje, że osiągnięte porozumienie świadczy bowiem też o całkiem dobrej sytuacji finansowej spółki. - Jako załoga liczmy też na pieniądze, które zostaną przekazane na dodatek do naszych płac - mówi Jerzy Żołna. (To dodatek ministra zdrowia, który jest przekazywany za pośrednictwem NFZ.) Przewodniczący "Solidarności" w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" podkreślił, że związkowcy będą dążyć do tego, aby został on włączony do płacy zasadniczej. - W kwestii płacowej mamy jeszcze duże oczekiwania. Myślę, że firma będzie mieć jednak coraz więcej pieniędzy. Podkreślił, że jego twierdzenie nie jest bezpodstawne, skoro ogólnie wiadomo, że w ciągu dwóch lat w skali całego kraju zostanie przeznaczonych na leczenie uzdrowiskowe o 50 procent środków więcej. Związkowcy kończąc spór zbiorowy podpisaniem porozumienia wywalczyli i inne postulaty. Od tej pory zarząd spółki będzie musiał konsultować ważniejsze decyzje ze związkowcami, a szczególnie te związane z warunkami pracy i płacy. - Zarząd nie będzie mógł podejmować żadnych zmian w warunkach zatrudnienia i płacy pracowników - podkreśla Żołna. Tym samym związkowcy będą mieć spory wpływ na funkcjonowanie firmy uzdrowiskowej. Do tej pory zmieniający się prezesi mieli własną wizję prowadzenia spółki, tymczasem to pracownicy, pracując w niej od lat, nierzadko znacznie więcej o niej wiedzieli... Dlatego - zdaniem związkowców - część nieporozumień na linii zarząd spółki - pracownicy była związana z tymi kolejnymi zmianami kadry kierowniczej. Radości z zawartego porozumienia nie ukrywa i prezes spółki Andrzej Kowalczyk. - Rozumiałem frustracje pracowników. W końcu koszty utrzymania wciąż rosną, a ich zarobki były cały czas na takim samym poziomie. Pensje idą teraz jednak w górę i myślę, że to dobre rozwiązanie! Tym bardziej że sytuacja na rynku pracy od maja tego roku uległa diametralnej zmianie. Teraz to nie pracownicy szukają zatrudnienia, a my pracowników... - mówił. Wyjaśnił, że spółka jest jednak w kwestii podwyżek nieco ograniczona. Na wolnym rynku to właściel samodzielnie decyduje o tym, czy dać podwyżkę swym pracownikom. W przypadku spółki Skarbu Państwa płace regulowane są odgórnie, a decyduje o nich tzw. wskaźnik wynagrodzeń. Tym samym firma nie może podnieść pensji powyżej pewnego progu. - Jednak sytuacja płacowa w naszej firmie będzie się cały czas poprawiała. Najważniejsze dla nas jest teraz to, że spółka będzie miała więcej środków na wynagrodzenia z NFZ, a nasze usługi będą lepiej wyceniane. To będzie kolejna podwyżka! Dodaje, że wzrost wynagrodzeń w służbie zdrowia gwarantuje już zresztą teraz ustawa o wynagrodzeniach w służbie zdrowia. Zdaniem prezesa zawarte porozumienie i pieniądze, które znalazły się na podwyżki to skutek skutecznie przeprowadzonej restrukturyzacji zakładu pracy. Podpisane porozumienie gwarantuje też, iż zostaną zaniechane zwolnienia. Miały one dotyczyć 8 osób z pionu administracji medycznej. - Część osób zostało przesuniętych na inne stanowiska, część odeszła sama z pracy. Teraz zadecydowaliśmy, iż nie zwalniamy już nikogo - mówi prezes. Związkowcy z zarządem mają jednak do wyjaśnienia jeszcze i inne kwestie np. dotyczące struktury organizacyjnej, co do której mieli uwagi. (BES) "Dziennik Polski" 2007-09-21

Autor: wa