Zapłonęła spiska watra
Treść
W Niedzicy Zamku odbyła się w niedzielę jubileuszowa 10. "Spiska Watra". Przegląd folkloru spiskiego to doskonała okazja, by na scenie mogły zaprezentować się zespoły, grupy i kapele działające na Spiszu.
Zarówno dla występujących, jak i dla samej gminy Łapsze Niżne "Spiska Watra" to najlepsza promocja, a dla publiczności, zwłaszcza tej przyjezdnej, okazja do poznania miejscowego folkloru.
Kiedy przed dziesięcioma laty powstał komitet organizacyjny "Spiskiej Watry", postawił sobie za cel imprezy prezentowanie na scenie spiskich zespołów folklorystycznych. Komitet tworzą trzy osoby: Maria Waniczek - dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Niedzicy, Julian Kowalczyk - dyrektor Szkoły Podstawowej w Łapszach Niżnych oraz dyrektor Zespołu Zamkowego w Niedzicy - obecnie stanowisko to piastuje Ewa Jaworowska-Mazur. Wsparciem służy też Urząd Gminy w Łapszach Niżnych. "Spiska Watra" została życzliwie przyjęta tak przez występujących, jak i publiczność, i tym samym na stałe wpisała się w kalendarz imprez kulturalnych gminy.
W ten sposób zainicjowany został letni przegląd folkloru spiskiego. Impreza obecnie liczy dziesięć lat.
- Od tego czasu przewinęło się mnóstwo zespołów i co nas niezmiernie cieszy, każda wieś spiska miała okazję zaprezentować się na scenie podczas "Spiskiej Watry" - mówi jeden z inicjatorów imprezy Julian Kowalczyk. - Gościnnie występowały tu również zespoły z Żywca, Orawy, Skalnego i Niżnego Podhala i z Pienin. To jest typowy przegląd, żeby tak turyści, jak i miejscowi coś zobaczyli, a nasze zespoły mogły zaśpiewać i zatańczyć. Udaje nam się to po raz kolejny. Pogoda nas nie rozpieszcza, to już zresztą tradycja, chociaż trochę uciążliwa, bo nam rozprasza i gości, i widzów.
W tym roku na scenie zaprezentował się zespół "Czardasz" z Niedzicy, "Grupa Spiska" z Jurgowa, zespoły szkolne z Trybsza i Łapsz Wyżnych, "Mali Spiszacy" z Łapsz Niżnych, "Spiszacy" z Łapsz Niżnych", "Majowy Wierch" z Kacwina, "Zielony Jawor" z Krempach. Pieniny reprezentował zaproszony zespół ze Sromowiec. Przyjechały również kapele: z Jurgowa, Czarnej Góry i z Łapsz Niżnych. Gościnnie wystąpiła też kapela "białych górali" rodziny Boguckich z Łącka oraz kapela górali "Wałasi" z Koniakowa - Istebnej. Wspólny taniec i muzykowanie przy góralskiej watrze - już poza sceną - to doskonała okazja do poznania i integracji zespołów, ale też do wymiany doświadczeń. To również - jak mawiają organizatorzy - promocja Spisza w wykonaniu zespołów ze Spisza, co było jednym z głównych zamierzeń.
- Każda wieś ma swój zespół - mówi Julian Kowalczyk. - Podczas występów wyraźnie widać w charakterze śpiewu i składzie kapeli trzy odmiany: trybską, kacwińską i jurgowską. Tę różnorodność trzeba pokazać, żeby Spisz mógł się jak najpełniej zaprezentować podczas "Spiskiej Watry".
Podczas tegorocznego, jubileuszowego przeglądu folkloru komitet organizacyjny "Spiskiej Watry" uhonorował prezesa Związku Podhalan i starostę nowotarskiego Jana Hamerskiego oraz radną wojewódzką Annę Paluch. Jan Hamerski otrzymał spiski kapelusz góralski, a Anna Paluch - okolicznościowy puchar. (TEZ)
"Dziennik Polski" 2005-07-12
Autor: ab