Zlot motocyklistów w Szczawnicy
Treść
Paradą ulicami Szczawnicy rozpoczął się V Zlot Motocyklowy "Dragon Party".
Na placu pod Palenicą odbyły się konkurencje sprawnościowe oraz wybór najbardziej zmęczonego życiem motocykla. Organizatorzy - Klub Motocyklowy "Dragon" z Dąbrowy Górniczej - chcą poprzez tę imprezę propagować bezpieczną jazdę na motocyklach.
"Dragon Party" organizowane jest od pięciu lat. Przez pierwsze dwa lata zlot odbywał się w Dąbrowie Górniczej, później zawędrował do Szczawnicy.
W tegorocznej edycji wzięło udział ponad 120 motocykli z różnych stron Polski. Przyjechali tu m.in. z Warszawy, Lublina, Poznania, Dąbrowy Górniczej, Katowic, Zawiercia, Zakopanego, Krakowa, Nowego Targu czy Nowego Sącza. Po raz pierwszy w zlocie wzięli udział Słowacy, zatem zlot powoli staje się imprezą międzynarodową.
- Chcemy propagować bezpieczną jazdę na motocyklach i pokazać ludziom, że motocyklista to taki sam człowiek jak każdy inny - mówi Artur Szpałek, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury i Sportu w Szczawnicy. - "Dragon Party" to spotkanie ludzi, którzy kochają motocykle. Przyjeżdżają tu całymi rodzinami. Każdy, kto tylko ma motocykl, może wziąć udział w tej imprezie. Jestem pełen podziwu dla chłopców, którzy przyjechali z Cieszyna na 50-latkach, czyli w zasadzie na motorowerach. Nie sztuką jest wsiąść na dobry motor i przejechać pięćset czy tysiąc kilometrów, ale sztuką jest przejechać właśnie na takim malutkim motorze.
Choć uczestnicy zlotu przyjechali do Szczawnicy już w piątek, to imprezę zainaugurowała w sobotę parada motocykli ulicami miasta. Wzięło w niej udział 68 maszyn. Wśród wszystkich motocykli można było podziwiać prawdziwe cacka, jak na przykład dwa najnowsze modele harleyów, motocykle z wózkami bocznymi pochodzące jeszcze z czasów II wojny światowej, trójkołowce czy też maszynę "R1" należącą do najszybszych motocykli. Podczas imprezy wybierano - nie jak to zwykle bywa najładniejszy motocykl, ale ten najbardziej zmęczony życiem. Nagrodę otrzymał mieszkaniec Krakowa, który do Szczawnicy przyjechał około 50-letnią jawą. Były też konkurencje sprawnościowe, m.in. slalom oraz pokaz trialu. Z placu pod Palenicą motocykliści wrócili do Jaworek, gdzie ich bazą było Całoroczne Centrum Narciarskie "Zaskalskie".
- Ludzie z obawą traktują motocyklistów, bo zdarzają się tacy, którzy szaleją na ulicach, ale tego typu ludzi można spotkać wszędzie. My chcemy pokazać, że jest inaczej - mówi dyrektor MOKiS Artur Szpałek, zapewniając, że impreza, poza przejazdem ulicami Szczawnicy, nie jest uciążliwa dla miasta, bo cały zlot odbywa się w zasadzie z dala od centrum.
Klub "Dragon Party" znany jest również z organizowania ogólnopolskiej imprezy "Serce na kołach", podczas której zbierane są pieniądze na domy dziecka czy ośrodki dla niepełnosprawnych. Motocykliści wspomogli m.in. niepełnosprawnych podopiecznych ośrodka w Szczawnicy. Na ich potrzeby odbyła się zbiórka datków podczas pierwszego zlotu, jaki odbył się właśnie w Szczawnicy.
(TEZ)
"Dziennik Polski" 2005-08-16
Autor: ab